50 kości lub ich fragmentów odkrył Instytut Pamięci Narodowej podczas czwartego etapu prac poszukiwawczych na Górkach Czechowskich. Celem prowadzonych od poniedziałku (16.05) badań jest weryfikacja miejsc, w których mogą znajdować się szczątki ofiar egzekucji z okresu II wojny światowej.
– Prace skoncentrowały się w tym roku w centralnej części wąwozu w osi północ-południe na wysokości placu zabaw. Podstawą źródłową był przede wszystkim raport pułkownika Rudolfa Ostrzyńskiego, który w latach 70. i 80. XX wieku prowadził na tym terenie wizje lokalne. Zbierał również relacje świadków martyrologii ludności na Górkach Czechowskich – informuje dr Artur Piekarz, naczelnik Oddziałowego Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Lublinie. – W swoim raporcie płk. Ostrzyński przedstawił także ogólne plany terenu, gdzie w latach 1947-1948 prowadzone były ekshumacje zamordowanych osób. Jedno z miejsc autor raportu oznaczył jako mogiłę nie do końca przeszukaną. W raporcie znajdujemy dopisek, że podczas budowy kanału burzowego odnajdowano tam szczątki ludzkie. Dlatego właśnie w tym miejscu IPN przeprowadził pierwszy wykop sondażowy. Już pierwszego dnia prac ujawniliśmy rozrzucone pojedyncze ludzkie kości.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Konferencja prasowa IPN na Górkach Czechowskich
– Wykop objął odcinek o długości około 50 metrów. Był głęboki na maksymalnie 3 metry. Znajdował się przy jednej ze skarp wąwozu – poinformował dr Krzysztof Radka, naczelnik Wydziału Archeologii Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Po zakończeniu prac wykop zakopano.
O znalezisku została powiadomiona Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie. Jak przekazano podczas konferencji, dalsze czynności archeolodzy podejmowali w ramach śledztwa prowadzonego przez prokuratora OKŚZpNP w Lublinie.
– Fragmenty szczątków ludzkich zostały następnie zabezpieczone przez prokuratora i zostaną przekazane do dalszych badań biegłemu z zakresu medycyny sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Na dzisiaj możemy powiedzieć, że są to szczątki ludzkie, które przebywały w ziemi co najmniej 50 lat. Są to szczątki należące do przynajmniej dwóch osób. Taką informację posiadamy po wstępnej analizie, przeprowadzonej przez biegłych: archeologów i antropologa.
CZYTAJ: IPN znów na Górkach Czechowskich. Kolejny etap prac poszukiwawczych
– Potrzebne są jeszcze szczegółowe oględziny antropologiczne, umycie tych kości, aby sprawdzić, czy nie ma na nich śladów po postrzałach albo innych rzeczy mogących wskazywać, czy ludzie ci zginęli śmiercią gwałtowną – dodaje dr Artur Piekarz.
Na konferencji pojawili się też przeciwnicy zabudowy Górek Czechowskich, którzy zadawali pytania przedstawicielom IPN. – Czy jesteście władni, żeby nieświadome matki nie musiały kazać huśtać się swoim dzieciom na ewentualnej masowej mogile? Bowiem pod placem zabaw nie były prowadzone badania – mówi Magdalena Nosek z Inicjatywy Górki Czechowskie Wietrznie Zielone. – W okolicy organizowane są huczne festyny, a bezpośrednio na tych kościach stała ława, gdzie kto chciał, pił alkohol – dodaje.
– Jako Instytut Pamięci Narodowej robimy, co można, aby znaleźć ewentualne miejsca pochówku. Oczywiście będziemy zastanawiali się, co dalej; jaka jest konkluzja tego etapu prac. Ale trudno teraz coś więcej powiedzieć. Nie jesteśmy właścicielem terenu. My prowadzimy badania – wyjaśniał dyrektor Oddziału IPN w Lublinie dr Robert Derewenda.
Po konferencji otrzymaliśmy oświadczenie spółki TBV. – Informacje przekazane przez IPN nie są dla nas zaskoczeniem, ponieważ lata doświadczeń funkcjonowania na rynku lubelskim pokazują, że nasze miasto skrywa przed nami wiele pomników historii. Przykładem może być budowa centrum handlowego Plaza przy ul. Lipowej, gdzie odkryto dziesiątki szczątków, czy też niedawno zrewitalizowany plac Litewski i odnalezienie kilkuset szczątków ludzkich. Wierzymy, że tak jak w podanych wcześniej przykładach, dojdzie do ekshumacji i godnego pochówku szczątków ofiar II wojny światowej – napisała spółka TBV.
– Warto przypomnieć, że miejsca, w których znaleziono kości nie są obszarem inwestycyjnym. Spółka TBV Investment przekazała ten teren, o powierzchni 75 ha z przeznaczeniem pod park i rekreację dla mieszkańców, za 1 zł miastu Lublin – dodała spółka.
Rzecznik prezydenta Lublina Katarzyna Duma poinformowała, że ratusz czeka na oficjalne pismo z IPN w sprawie poszukiwań prowadzonych na Górkach Czechowskich i po jego otrzymaniu „niezwłocznie ustosunkuje się do zawartych w nim informacji”. Duma przyznała, że teren, na którym IPN prowadzi poszukiwania, jest własnością miasta, ale został przekazany w posiadanie spółce TBV w związku z tworzeniem „parku naturalistycznego”, zgodnie z prawem do dysponowania gruntem na cele budowlane.
– Niezależnie od tego, każdy inwestor przy realizacji jakichkolwiek robót budowlanych, zobowiązany jest do przestrzegania prawa, a w przypadku natrafienia na szczątki ludzkie – do poinformowania odpowiednich organów. Aktualnie nie jest prowadzone żadne postępowanie administracyjne w sprawie udzielenia pozwolenia na realizację inwestycji na terenie Górek Czechowskich – przekazała rzecznik.
Jesienią 2020 r. na Górkach Czechowskich Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN również prowadziło prace poszukiwawcze, w miejscach, w których mogły znajdować się groby ofiar systemów totalitarnych. Nie odnaleziono wtedy ludzkich szczątków.
Na terenie Górek Czechowskich, według ustaleń IPN, w latach 1940-1942 Niemcy dokonali co najmniej sześciu egzekucji. Na przełomie 1947 i 1948 r. przeprowadzono tam osiem ekshumacji, podczas których wydobyto łącznie 231 ciał. Ofiary pozostały w większości nierozpoznane. IPN podczas poszukiwań chciał zweryfikować informacje dotyczące możliwości istnienia na tym terenie nieujawnionych miejsc pochówków ludzi zamordowanych w okresie niemieckiej okupacji, jak również po 1944 r.
Sprawa zagospodarowania Górek Czechowskich jest także przedmiotem toczącego się postępowania sądowego. W lipcu 2019 r. rada miasta uchwaliła nowe „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego”, pozwalające na zabudowę mieszkalną na około 25 ha Górek Czechowskich, należących wówczas w całości do prywatnego właściciela.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w grudniu 2019 r. uznał, że w części dotyczącej Górek Czechowskich doszło do naruszenia zasad tworzenia studium i uchylił jego zapisy dopuszczające zabudowę części tego terenu. Na to orzeczenie skargę do NSA złożył prezydent Lublina Krzysztof Żuk. NSA uwzględnił skargę, uchylił wyrok WSA w Lublinie i przekazał mu sprawę do ponownego rozpatrzenia. W grudniu 2021 r. WSA uznał za niezgodną z prawem uchwałę Rady Miasta Lublin z lipca 2019 r. w sprawie studium zagospodarowania Górek Czechowskich w części, która dopuszczała częściową zabudowę mieszkaniową terenów zielonych w mieście. Po ogłoszeniu wyroku ratusz zapowiedział złożenie skargi kasacyjnej do NSA.
CZYTAJ: To nie koniec sądowej batalii ws. Górek Czechowskich. NSA wydał wyrok
Sprawa przeznaczenia Górek Czechowskich budzi w Lublinie od wielu lat silne emocje. W kwietniu 2019 r. kwestia ich zagospodarowania była przedmiotem pierwszego w Lublinie referendum lokalnego, które okazało się nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji, ale większość uczestników – 67,7 proc. – była przeciwna zabudowie.
CZYTAJ: Sąd: studium ws. Górek Czechowskich niezgodne z prawem. Miasto zapowiada skargę kasacyjną
We wrześniu 2019 r. miasto zawarło z właścicielem terenu Górek – spółką TBV – umowę, na mocy której deweloper sprzedał miastu za 1 zł 77 ha terenu Górek Czechowskich, na którym ma urządzić park naturalistyczny kosztem 10 mln zł.
LilKa / PAP / opr. WM / ToMa
Fot. Krzysztof Radzki