Kom. Andrzej Fijołek o tym, jak nie dać się internetowym oszustom

dsc 08251hd 2022 05 20 120136

Rośnie liczba oszustw dokonywanych przez fałszywe strony internetowe, telefon czy portale randkowe. Oszuści podają się za policjantów, prokuratorów, ekspertów od pomnażania pieniędzy, obiecują zyski, wzbudzają zaufanie lub wywołują strach i zmuszają swoje ofiary do działania pod presją czasu.

– Wspólnym mianownikiem tych oszustw jest to, że nigdy nie widzimy i tak naprawdę nie znamy osoby, której przekazujemy pieniądze – mówił w porannej rozmowie w Radiu Lublin rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie komisarz Andrzej Fijołek. – Wierzymy, że to jest policjant, który dzwoni, wierzymy że nasz wnuczek miał wypadek, wierzymy że rzeczywiście chcą nam wyłączyć ten prąd. Wierzymy, ale nie widzimy tej osoby, z którą korespondujemy, której ufamy, której przekazujemy bardzo duże pieniądze. Podstawowa zasada, żeby nie dać się oszukać, nie wierzmy, miejmy ten element nieufności. To, czego uczymy dzieci: nie otwieraj drzwi nieznajomym, nie idź z nieznajomym, który chce cię gdzieś zaprowadzić. Powinniśmy być czujni, bo oszuści rzeczywiście zrobili sobie z tego niezłe pieniądze – dodaje kom. Andrzej Fijołek.

Cała rozmowa w materiale wideo:

Rzecznik Fijołek dodał, że w ubiegłym roku w województwie lubelskim tylko w oszustwach starszych osób metodą „na wnuczka” czy „na policjanta” pokrzywdzeni stracili łącznie 4,5 mln zł.

Podkreślił, że oszustw dokonują często międzynarodowe grupy przestępcze, gdzie wykrycie i zatrzymanie sprawców jest żmudne i utrudnione. Natomiast pieniądze wypłacone przez pokrzywdzonych samodzielnie z banku lub przy pomocy danych przekazanych oszustom, są często nie do odzyskania.

RCh / opr. PrzeG

Fot. PrzeG

Exit mobile version