– Polsce nie grozi żywnościowy kryzys związany z blokadą ukraińskich portów przez Rosję, co uniemożliwia eksport zbóż – mówił w Radiu Lublin dyrektor lubelskiego Oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Krzysztof Gałaszkiewicz.
Jak podkreślił, w Polsce są nadwyżki zbóż.
– Przez ostatnie dwa lata wyprodukowaliśmy około 35 mln ton pszenicy. Jest to około 20 procent więcej, niż Polska potrzebuje. Trzeba być spokojnym. Być może jakieś drobne dolegliwości, jeżeli chodzi o pewne delikatesy, w określonym asortymencie, mogą wystąpić. Polsce nie grozi głód, ale jest Afryka, są kraje biedne i tam może być problem – dodaje Krzysztof Gałaszkiewicz.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Gość Radia Lublin podkreślił, że Polska coraz więcej żywności eksportuje. W 2021 r. wartość tego eksportu osiągnęła rekordowy poziom 37,4 mld euro.
Ukraińskie rolnictwo odpowiadało dotychczas za 12 proc. światowej produkcji pszenicy, 15 proc. produkcji kukurydzy oraz połowę globalnej produkcji oleju słonecznikowego. Przed rosyjską inwazją Ukraina eksportowała 4,5 mln ton produktów rolnych miesięcznie. Szacuje się, iż w silosach na Ukrainie znajduje się obecnie około 20 milionów ton zboża, które nie może opuścić kraju przez rosyjską blokadę portów czarnomorskich.
Zahamowanie eksportu z Ukrainy – jak ostrzegają eksperci – może wywołać kryzys żywnościowy na świecie.
RCh / opr. PrzeG
Fot. RL