Kilka miesięcy temu obudził rodzinę ratując ją przed pożarem. Dziś (12.05) jedenastoletni Filip Bławat otrzymał odznakę „Iuvenis Forti” nadaną przez komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku w miejscowości Oblasy pod Janowcem. Chłopiec w środku nocy zauważył pożar, obudził rodziców i dzięki temu wszyscy bezpiecznie się ewakuowali.
– Wszystko działo się bardzo szybko – wspominają Filip i jego mama Wioleta. – Poszedłem do pokoju rodziców powiedzieć, że się pali. Jak się teraz zastanowić, to nie wiadomo, kiedy wyszliśmy. Syn wszedł do pokoju i mówi „pali się”. Ja złapałam najmniejszą dziewczynkę, później Oliwka wstała, starsza córka, no i wybiegliśmy.
– Mówimy o dramacie rodziny, o trudnej sytuacji, o pożarze w środku nocy w grudniu, gdzie warunki atmosferyczne też nie są sprzyjające – opowiada Jan Gędek, wójt gminy Janowiec. – Na szczęście akcja zakończyła się pozytywnie dzięki Filipowi, który obudził rodziców. Udało się wszystkich uratować. Dlatego spotkaliśmy się tutaj w szkole w Górze Puławskiej, dokąd Filip uczęszcza, żeby to jednak wynagrodzić, pokazać, podziękować. Bohaterem można być i malutkim.
– Jest to odznaka komendanta głównego ustanowiona w 2021 r., przeznaczona dla ludzi do 18 roku życia – tłumaczy starszy brygadier Andrzej Kapica, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Puławach. – Odznaczenie jest przyznawane osobom, które wyróżniły się w sposób szczególny w sytuacjach bardzo stresowych, typu pożar czy inne zdarzenie. Wykazały się odwagą, opanowaniem. Generalnie jest to nagroda za odwagę i rozsądek tych młodych ludzi.
CZYTAJ: Mały bohater ocalił życie rodzinie. Trwa pomoc dla pogorzelców z miejscowości Oblasy
– Realizujemy różne programy edukacyjne, które wspierają uczniów w takich postawach – mówi Hanna Padewska, dyrektor szkoły w Górze Puławskiej. – Również na lekcjach techniki, godzinach wychowawczych po prostu omawiamy te zagadnienia. Cieszymy się, że te oddziaływania przynoszą taki skutek. Jest to dziecko również o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Cieszymy się tym bardziej, że tak się zachował.
– Filip jest bardzo spokojnym, pogodnym chłopcem, cichym i skromnym – opowiada Teresa Szymajda, wychowawczyni klasy 4 A szkoły podstawowej w Górze Puławskiej. – Tutaj Filip wykazał się bardzo fajną postawą i zostało to nagrodzone przez klasę i bardzo fajnie przyjęte. Kiedy Filip po tym zdarzeniu przyszedł do szkoły, opowiedział wszystko i został nazwany przez kolegów bohaterem klasowym. Był bardzo wzruszony i bardzo fajnie to przyjął.
– Nie mogę sobie wyobrazić, co by się stało, jakby się nie obudził – zastanawia się pani Wioleta. – To nasz mały bohater.
– Niedawno zapaliła mi się kotłownia i zadzwoniłem po straż pożarną. Oni to ugasili. Miałam taką jedna sytuację. Wszędzie w domu był dym i trzeba było jakoś zareagować. Tak samo wszystkich obudziłam i mój tata jakoś zaradził – opowiadają uczniowie.
– Najważniejsze jest, żeby szukać kontaktu z osobami dorosłymi, żeby je powiadomić – radzi Andrzej Kapica. – Jeżeli nie będzie takiej możliwości, bo też się tak może zdarzyć, to myślę, że edukacja, ta wiedza o numerze 112, którą przekazują rodzice, nauczyciele, my w ramach swoim działań, przynosi efekty. W kraju są przypadki, kiedy młode osoby dzwonią na numer 112, podają te wszystkie niezbędne informacje pozwalające nam na podjęcie szybkich i skutecznych działań. Mamy przykład tej umiejętności zachowania się.
– Przede wszystkim czuję dumę i wdzięczność – podkreśla mama Filipa.
Wśród wielu różnych nagród przyznanych dziś Filipowi przez strażaków i samorządowców znalazł się między innymi czujnik czadu. Do posiadania takich urządzeń zachęcają strażacy. Ten niepozorny przedmiot może uratować życie, jeśli nikt z domowników nie obudzi się w trakcie pożaru.
ŁuG / opr. PrzeG
Fot. nadesłane