– Pod gruzami każdego zniszczonego przez wojsko rosyjskie budynku w Mariupolu nad Morzem Azowskim znajduje się po 80-100 ciał – poinformował w sobotę(07.05) doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko na Telegramie.
CZYTAJ: Trwa rosyjski szturm na Azowstal. Sytuacja militarna wciąż jest niejasna
Andriuszczenko powołał się na relację mężczyzny, który pod naciskiem żołnierzy rosyjskich, a także aby wyżywić swoją rodzinę, zgodził się usuwać gruzy.
CZYTAJ: Ukraina: liczba ofiar w teatrze w Mariupolu dwukrotnie wyższa niż sądzono
– Człowiek wytrzymał tylko kilka dni. Mówi, że ludzie, którzy tak pracowali, wymiotowali i wpadali w stupor (osłupienie). Regularnie zdarzyły się napady histerii. Wszystko dlatego, że liczba ciał ludzkich i ich kawałków pod gruzami odbiera rozum. Pod każdym budynkiem, jaki oczyszczali, było ponad 80-100 trupów – napisał Andriuszczenko.
CZYTAJ: Ukraina: władze informują o udanej ewakuacji blisko 500 cywilów z Mariupola
Według człowieka, na którego się powołał doradca mera, w mieście wiele osób ma ataki nerwowe. – Niektórzy nagle zaczynają się śmiać bez powodu, inni płaczą. Ludzie więcej chodzą teraz po mieście i widzą wszystkie te okropieństwa i zniszczenia. Mają przed oczami cały obraz. Psychika nie wytrzymuje radości „ruskiego miru” – napisał doradca mera.
RL / PAP / opr. ToMa