– Polska zyskuje na obecności i pracy Ukraińców – powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Zwrócił uwagę, że pomoc Polski staje się podstawą przyjaznych relacji polsko-ukraińskich, a ukraińscy pracownicy płacą podatki i składki.
Premier, pytany w sobotę na Ogólnopolskim Kongresie Dialogu Młodzieżowego, czy polska pomoc Ukrainie wpływa na poprawę relacji z Brukselą, powiedział, że Polska pokazała „wielkie serce i zdolności organizacyjne”. Zastrzegł, że „nie chciałby prezentować związku między tymi sprawami”, uważając, że to „uwłaczałoby naszej godności”.
– Na naszych oczach tworzy się zupełnie nowy mit założycielski państwa ukraińskiego, oparty o walkę o wolność przeciwko ruskim barbarzyńcom, rosyjskiemu najazdowi. To coś, co może na wiele dziesięcioleci zbudować przyjaźń między naszymi narodami, a nie zawsze tak bywało – powiedział premier.
– Nie dajmy się złapać w pułapkę, w którą też część środowisk skrajnie prawicowych chce nas wpuścić – że Polska łoży jakieś gigantyczne środki na ukraińskie kobiety i dzieci, które tutaj są – przestrzegł. Podkreślił, że Polska „nie łoży żadnych gigantycznych środków”, a mieszkający w Polsce Ukraińcy „poprzez swoją pracę już dzisiaj pracują także na rzecz Polski”, płacąc podatki i składki na ZUS.
Dodał, że świadomość, iż kobiety, które uciekły przed wojną, znalazły w Polsce schronienie, pomaga walczyć Ukraińcom. – Czego potrzebuje prawdziwy wojownik? Wiedzieć, że jego rodzina jest bezpieczna. My dajemy schronienie ich kobietom matkom, żonom, siostrom, córkom z dziećmi, a oni walczą, także o naszą wolność, bo bylibyśmy następnym celem Putina, gdyby szybko pokonał Ukrainę, tak jak miał to w zamiarach – szef rządu.
Według niego relacje z Brukselą „są dużo lepsze niż jeszcze kilka miesięcy temu”. – Bądźmy wyczuleni na tych, którzy chcą zepsuć drogę ku polepszeniu tych relacji. Jest takich wielu, nie będę ich nazywał po imieniu. Bądźcie na to szczególnie wyczuleni – wezwał.
RL / PAP / opr. ToMa
Na zdj. Premier Mateusz Morawiecki podczas sesji Q&A podczas Ogólnopolskiego Kongresu Dialogu Młodzieżowego w Warszawie, fot. PAP/Adam Guz/KPRM