Wojska rosyjskie opuszczają przedmieścia Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy i kierują się w stronę granicy ukraińsko-rosyjskiej – potwierdził w sobotę (14.05) mer miasta Ihor Terechow w wywiadzie dla BBC.
CZYTAJ: Władze regionalne: siły ukraińskie kontratakują w rejonie Iziumu
– Rosjanie prowadzili nieustanny ostrzał artyleryjski Charkowa, bo stali bardzo blisko miasta. Dzięki wysiłkom charkowskiej obrony terytorialnej i Sił Zbrojnych Ukrainy odeszli daleko od terytorium miasta w kierunku rosyjskiej granicy – oznajmił Terechow.
Zaznaczył, że siłom rosyjskim tylko raz udało się zająć niewielką część Charkowa i nie przebywali tam długo. W ciągu ostatnich pięciu dni Charków nie był ostrzeliwany. Pięć dni temu doszło do jednej próby zaatakowania lotniska rakietą, ale została ona strącona przez siły ukraińskie.
– Teraz w Charkowie jest cicho i ludzie stopniowo wracają do miasta. Zaopatrujemy wszystkich mieszkańców w wodę, gaz i energię elektryczna. Niestety wiele budynków mieszkalnych zostało zniszczonych lub uszkodzonych. W przyszłości będziemy więc musieli przeprowadzić ogromną odbudowę – powiedział.
Brytyjskie ministerstwo obrony podało w czwartek, że wycofywanie rosyjskich sił z obwodu charkowskiego jest milczącym uznaniem niezdolności Rosji do opanowania kluczowych miast Ukrainy, w których najeźdźcy spodziewali się niewielkiego oporu ze strony lokalnych mieszkańców.
CZYTAJ: Ukraińskie władze: Jesteśmy gotowi odesłać ciała rosyjskich żołnierzy do Rosji
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/SERGEY KOZLOV