ONZ: Nasz konwój zmierza do Azowstalu, by zabrać cywilów

mid epa09924956 2022 05 05 184016

– Zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. humanitarnych Martin Griffiths powiedział w czwartek, że do zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu zmierza nowy konwój ONZ. Ma on przybyć w piątek (06.05) rano, by ewakuować cywilów z oblężonego przez Rosjan kombinatu.

CZYTAJ: Pułk Azow: Walki w Azowstalu trwają, Rosjanie są na terenie zakładów

Griffiths, koordynator pomocy w sytuacjach nadzwyczajnych ONZ, wypowiadał się na konferencji Darczyńców dla Ukrainy w Warszawie. Jego słowa przekazała AFP.

CZYTAJ: Doradca prezydenta Ukrainy: nasze wojska odparły atak w Azowstalu, ale trwa weryfikowanie informacji

– Dzisiaj, w czasie, gdy rozmawiamy, w drodze jest konwój, który ma przybyć do Azowstalu jutro rano – powiedział przedstawiciel ONZ. Wyraził nadzieję, że konwój zdoła ewakuować cywilów z Azowstalu, który nazwał „mrocznym piekłem”, i doprowadzić ich do bezpiecznego miejsca.

CZYTAJ: Ukraina: wojska rosyjskie wznowiły szturm na pozycje ukraińskie w Azowstalu

Griffiths dodał, że w środę ONZ eskortowała ponad 340 cywilów, którzy chcieli wydostać się z różnych dzielnic Mariupola.

CZYTAJ TEŻ: Prezydent Zełenski: Wreszcie mamy pomyślny rezultat naszej akcji ewakuacyjnej z Azowstalu [ZDJĘCIA]

Podczas pierwszego etapu ewakuacji z Azowstalu, przeprowadzonego w weekend przy wsparciu ONZ i Czerwonego Krzyża, udało się wywieźć stamtąd ponad 100 osób. Mer Mariupola Wadym Bojczenko oceniał niedawno, że w podziemiach kombinatu ukrywa się około 200 cywilów, wśród których są dzieci.

CZYTAJ: Mateusz Morawiecki na konferencji Darczyńców dla Ukrainy: Zmobilizowaliśmy 6,5 mld dolarów

Azowstal to ostatni przyczółek ukraińskiej obrony w Mariupolu. Na terenie kombinatu broni się pułk ukraińskiej Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. We wtorek wojska rosyjskie przedarły się na teren zakładów; doniesienia o obecnej sytuacji nie są jasne, ale strona ukraińska informuje o trwających ciężkich walkach.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY

Exit mobile version