– W Trościańcu w obwodzie sumskim na północy Ukrainy odnaleźliśmy ważne rosyjskie dokumenty wojskowe, z których jasno wynika, że wróg zamierzał opanować całe terytorium naszego kraju – przekazał w środę (11.05) na Telegramie dyrektor ukraińskiego Państwowego Biura Śledczego (DBR) Ołeksij Suchaczow.
DBR poinformowało również o rezultatach działań śledczych pracujących w Trościańcu. – Zidentyfikowano miejsca, w których okupanci znęcali się nad mieszkańcami miasta. Zgłoszono co najmniej 34 przypadki bezprawnego pozbawienia wolności i torturowania ludności cywilnej. Na miejscu zbrodni znaleziono pałki, kajdanki, metalowe szczypce i ubrania ofiar ze śladami krwi. Przeprowadzono m.in. 29 wizji lokalnych, a także ekshumowano ciała 23 ofiar, w tym dwojga dzieci” – napisano w komunikacie.
CZYTAJ: Ukraina: Azowstal pod ciągłym ostrzałem. Wszyscy cywile ewakuowani
27 kwietnia DBR oceniło, że około 45 proc. zabudowy miasta uległo zniszczeniu w wyniku rosyjskich ostrzałów artyleryjskich. – Funkcjonariusze Biura odnaleźli też pułapki minowe i pozostałości amunicji wroga – relacjonowała ukraińska instytucja rządowa.
20-tysięczny Trościaniec został zajęty przez rosyjskie wojska na początku marca, a następnie po ponad trzech tygodniach wyzwolony przez siły ukraińskie. W miasteczku odnotowano zbrodnie przeciwko ludności cywilnej. Pojawiły się też doniesienia o zaminowaniu przez najeźdźców m.in. pól, poboczy dróg i terenu miejscowego cmentarza.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy