„Im dalej pójdę, tym bardziej siebie poznam” – powiedział amerykański aktor i pisarz turystyczny Andrew McCarthy. Bo spotkanie z samym sobą to przecież kwintesencja podróży. A samotne wyprawy, z dala od cywilizacji gdzie najtrudniej uciec od samego siebie to domena naszej dzisiejszej bohaterki. Kobiety, która w rekordowym tempie samotnie pokonuje górskie szlaki m.in w Polsce, Alpach i Pirenejach.
Była łyżwiarka figurowa, płozy jednak zamieniła na trapery. A lodowisko na długodystansowe szlaki górskie. W 2016 roku po raz pierwszy samodzielnie pokonała mierzący 850 kilometrów szlak GR11 w Pirenejach. Zrobiła to w 27 dni. Z kolei ponad rok temu przeszła z namiotem Główny Szlak Beskidzki z Ustronia do Wołosatego. W jedną stronę było za krótko więc zawróciła i tak pokonała tysiąc kilometrów w 25 dni – ustanawiając rekord kobiecego przejścia. Później nadszedł czas, na przygodę jej życia. W ubiegłym roku wyruszyła prowadzącym przez 8 krajów czerwonym szlakiem Via Alpina o długości 2650 kilometrów. Zrobiła to także w rekordowym tempie 94 dni. Jednak odnoszę wrażenie, że to nie rekordy ją napędzają tylko poszukiwanie własnych granic wytrzymałości.
W studiu Radia Lublin gościmy Dorotę Szparagę autorkę bloga „Szparaga we własnym sosie”.
Zapraszam w sobotę po godzinie 13.00, Agata Zalewska.
Fot. powyżej Szparaga we własnym sosie FB/ poniżej LysA
07.05.2022 Podróże małe i duże 1
07.05.2022 Podróże małe i duże 2
07.05.2022 Podróże małe i duże 3
07.05.2022 Podróże małe i duże 4
07.05.2022 Podróże małe i duże 5