Podwójną kapsułę czasu odnaleziono podczas remontu kościoła pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim. Znajdowały się w niej dwa listy, katalog duchowieństwa, monety i gazety.
Radio Lublin pisało o tym już wcześniej.
CZYTAJ: Niezwykłe odkrycie podczas remontu kościoła w Janowie Lubelskim
To nie pierwsze takie znalezisko. W 2021 roku podczas remontu frontu kościoła w jednej z wieżyczek znaleziono małą kapsułę czasu.
– Kolejna kapsuła czasu została znaleziona w czasie drugiego etapu remontu – mówi proboszcz parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim, ks. Tomasz Lis. – Zauważyliśmy, że wieża wymaga przeglądu i warto przy tych pracach postawić rusztowanie nad wieżą kościoła. Snuliśmy przypuszczenia, że jeżeli w tej małej kopułce była kapsuła czasu, to w dużej też coś może być, ale nie byliśmy tego pewni. Gdy zostały postawione rusztowania, ruszyły prace, zdjęliśmy krzyż. Gdy ruszyliśmy kulą na głównej wieży, słychać było, że coś jest w środku, więc bardzo powoli i ostrożnie ta kula została zdjęta. Okazało się, że to kapsuła czasu. Był to przejmujący moment. Gdy wyciągaliśmy z kuli tę kapsułę, to jakbyśmy podawali rękę na przywitanie ludziom, którzy 110 lat temu ją tam wkładali. Czułem, jakbym podawał rękę ks. Michałowi Zawiszy. Bowiem ostatni remont głównej wieży kościoła przeprowadził ksiądz Michał Zawisza w 1912 roku. Ale kapsuła okazała się podwójna. Jak się okazało z listów, które otworzyliśmy, ksiądz Zawisza, prowadząc wtedy remont, znalazł kapsułę czasu zostawioną przez ojców dominikanów, którzy byli w tym kościele przez wiele lat i wieków. List ojców dominikanów pochodzi z 1852 roku.
Z listu można się dowiedzieć między innymi tego, jak wysoko rozwinięte było złotnictwo w Janowie Lubelskim.
– Dominikanie opisują, kto wykonał tę wieżę, tę złotą banię: „Krzyż polakierowany, bania złotem dukarskim w ogniu pozłocona, wykonana przez Starotestamentalnego na miejscu”. Czyli tę banię ozłocił rzemieślnik żydowski, tu w Janowie. Firma konserwatorska, która przeprowadza te prace, zauważyła bardzo ciekawą rzecz. Gdy dzisiaj musimy ozłocić kulę tej wielkości, są tylko 2 zakłady: w Warszawie i w Krakowie – opowiada ks. Tomasz Lis.
W dominikańskiej kapsule znajdowały się też monety. Kolejne, wraz z listem, dołożył ks. Michał Zawisza.
– Napisał swój bardzo ciekawy list o pracach, które on tu wykonał, czyli bardzo gruntownego remontu podominikańskiej świątyni. Dołożył bardzo dużo monet. Najstarsze prawdopodobnie pochodzą z dominikańskiej kapsuły czasu. Najstarsza jest z 1620 roku. Są monety szwedzkie, też z czasów Księstwa Warszawskiego, Królestwa Kongresowego, monety polskie, polsko-rosyjskie, rosyjskie z czasu zaborów – tłumaczy ksiądz Lis.
Oprócz monet ks. Michał Zawisza umieścił w kapsule także gazety.
– Są wydania gazet z dnia, w którym zamykał kapsułę. Jest to „Słowo – dziennik powszechny” z dnia 4 lipca 1912 roku, na którym ksiądz napisał: „Ostatni numer Słowa 6 lipca złożyłem w bani na sygnaturce kościoła, ks. Michał Zawisza”. Wiemy, że ksiądz Zawisza złożył tę kapsułę 6 lipca 1912 roku – informuje ksiądz proboszcz.
Podwójna kapsuła czasu stanie się wkrótce potrójną. Swój list i pamiątki naszych czasów planuje umieścić w niej ks. proboszcz Tomasz Lis.
CZYTAJ: Lubelskie: znamy laureatów Lauru Konserwatorskiego 2022 [ZDJĘCIA]
– Myślę, że pójdę śladem ks. Zawiszy, czyli to, co znalazłem, jak on przed 110 laty, złożę na nowo w kapsule, dopisując oczywiście nasz przekaz. Tak jak ostatnio, będzie napisany bardzo duży list, opisujący sytuację. Na pewno będą informacje o wojnie, która się toczy w Ukrainie, o imigrantach, którzy do nas docierają, o pomocy im udzielanej. Opiszemy sytuację społeczną, polityczną – dodaje proboszcz.
Z księdzem proboszczem o przyszłości kapsuły czasu będzie rozmawiać lubelski wojewódzki konserwator zabytków, Dariusz Kopciowski, który ma nieco inny pomysł na część znalezionych przedmiotów.
– Zastanawiam się nad tymi listami, gazetami. To cenna rzecz. Trzeba będzie pewnie nawiązać kontakt z archiwum państwowym, uzyskać jakąś opinię archiwistów i rozważyć, czy nie wykonać ewentualnie kopii tych gazet i włożyć je do tej kapsuły, a oryginalne wyeksponować w muzeum, które jest przecież w pomieszczeniach klasztornych w Janowie Lubelskim – mówi Dariusz Kopciowski.
Na razie trwa katalogowanie i opisywanie przedmiotów.
MaK / opr. LysA
Fot. Sanktuarium Matki Bożej – Janów Lubelski – diecezja sandomierska FB