– To niezdrowy model gospodarczy, gdy sektor finansowy jest beneficjentem wysokiej inflacji. Koledzy przebudźcie się, nie może być tak, że depozyty są oprocentowane na poziomie 0,1-1 proc. – mówił w środę (11.05) premier Mateusz Morawiecki do prezesów banków.
Występując podczas odbywającego się w Poznaniu kongresu Impact’22, szef rządu stwierdził, że podczas obecnego kryzysu inflacyjnego jest grupa podmiotów, która na nim zarabia i są to banki i instytucje finansowe.
CZYTAJ: Dr Agnieszka Wójcik, ekonomistka, o rządowych propozycjach wsparcia dla kredytobiorców
– Mam konkretny apel do prezesów banków. Koledzy, przebudźcie się. Nie może być tak, że 1 bln 250 mld zł depozytów bieżących jest oprocentowane na poziomie 0,1-1 proc. – powiedział Morawiecki. – To niezdrowy model gospodarczy, kiedy bardzo dobrze dokapitalizowany sektor finansowy jest beneficjentem tej inflacji – dodał.
Morawiecki podkreślił, że tak niskie oprocentowanie depozytów występuje nie tylko w Polsce, ale także w innych państwach Europy centralnej.
Premier zaznaczył, że spotykał się z kierownictwem „największych instytucji finansowych” i dokonywali przeglądu sytuacji. – Wiem, że tam również jest pogłębiona refleksja co do tego, aby oprocentowanie depozytów w bardzo krótkim czasie poszło do góry – powiedział.
– Banki muszą zrozumieć, że kredyt hipoteczny nie może być kulą u nogi kredytobiorcy. W interesie banków jest to, aby nie mieli wielu klientów mających problem ze spłatą swoich zobowiązań – podkreślił podczas kongresu Impact’22 w Poznaniu premier Mateusz Morawiecki.
Banki muszą rozumieć, że kredyt hipoteczny nie może być kulą u nogi
Szef rządu mówił podczas kongresu, że banki muszą rozumieć, że kredyt hipoteczny nie może być „kulą u nogi” kredytobiorców. Zwrócił uwagę, że w interesie banków jest to, aby nie miały one tak wielu klientów, którzy mają problem ze spłatą swoich zobowiązań.
Przypomniał, że rząd zaproponował rozwiązania, które mają pomóc kredytobiorcom. Program składa się z trzech filarów: wakacji kredytowych, większego budżetu Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK) i nowego wskaźnika oprocentowania kredytów w miejsce dotychczasowego WIBOR.
Szef rządu zwrócił uwagę, że zaproponowanie m.in. rozwiązań dotyczących kredytobiorców pokazuje, że państwo jest aktywne, nie chowa głowy w piasek w sytuacjach kryzysowych.
Morawiecki podkreślił, że są dwa modele zarządzania kryzysowymi sytuacjami. Pierwsze to model tzw. „nocnego stróża” czy nawet – jak wskazał premier – „drzemiącego stróża”. – To było państwo naszych poprzedników partii liberalnej, państwo które przysypia, państwo minimalne – mówił.
Premier dodał, że drugi model zarządzania, to państwo czuwające, które inicjuje różnego rodzaju mechanizmy osłonowe dla obywateli, przedsiębiorców.
Morawiecki wskazał, że takie państwo „nie chowa głowy w piasek, nie udaje, że nic się dziwnego nie dzieje na rynku – bo się dzieje się”.
Wojna na Ukrainie ma wpływ na wszystko, co dzieje się w świecie gospodarki
– Wojna na Ukrainie ma wpływ na wszystko, co dzieje się w świecie gospodarki – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas kongresu Impact’22 w Poznaniu. Podkreślał, że do obecnych problemów gospodarczych wywołanych pandemią i inflacją doszły wyzwania geopolityczne.
– Wojna na Ukrainie ma wpływ na wszystko, co dzieje się w świecie gospodarki, w świecie polityki społeczno-gospodarczej w zasadzie wszystkich państw na świecie – mówił premier.
Podkreślił, że obecne wyzwania są bezprecedensowe. – Będąc nawet najlepszym, najwspanialszym innowatorem świata, mając znakomicie zapowiadające się start-upy, nie można abstrahować od tego wielkiego wyzwania, z jakim dzisiaj się mierzymy – ocenił premier. – Ma ono wpływ na wszystko, co dzieje się wokół nas i nie zdarzyło się nagle, nie zostało zawieszone w próżni – dodał.
– Mamy do czynienia z sytuacją bezprecedensową jeszcze z innego punktu widzenia. Otóż do pandemii i porwanych łańcuchów dostaw, do problemów na rynkach finansowych, do inflacji dołożyły się gigantyczne wyzwania geopolitycznej, czyli – można powiedzieć – czterej jeźdźcy apokalipsy, którzy uderzyli w gospodarkę Europy, w ten świat Europy, jaki znamy, ale także uderzyli w cały świat – stwierdził szef rządu.
70 proc. inflacji wywołała Rosja
– Jak mówi prezydent USA Joe Biden, 70 proc. inflacji wywołała Rosja. Chodzi o wysokie ceny energii, wojnę w Ukrainie. Mamy do czynienia z bezprecedensową inflacją właściwie w większości krajów świata – powiedział Mateusz Morawiecki.
– Wyraźnie widzimy, że większość krajów świata przeżywa dzisiaj ogromny szok inflacyjny – podkreślił Morawiecki. – Jak mówi prezydent Joe Biden, 70 proc. inflacji wywołała Rosja – wysokie ceny energii, wojna na Ukrainie – dodał.
Premier zwrócił uwagę, że w Holandii inflacja jest najwyższa od ponad 45 lat, a w Niemczech, we Francji, USA – najwyższa od 40 lat.
– Także w Polsce inflacja jest najwyższa od ok. 20 lat. W jaki sposób musimy sobie z nią poradzić? Przede wszystkim trzeba sobie zdać sprawę z tego, że państwa Europy Centralnej, które cały czas mają mniejszy zasób kapitału niż bogate kraje Zachodu, muszą pokazywać swoją równowagę – powiedział premier.
– My w Polsce mamy dobrze zrównoważony system – stwierdził. Dodał, że mamy dziś do czynienia z takim prowadzeniem polityki w Polsce, „który jest synchroniczny”. – Z jednej strony polityka pieniężna, z drugiej – fiskalna, polityka regulacyjna, inwestycyjna i polityka w szerszym rozumieniu tego słowa: finansowa i gospodarcza – powiedział.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk