Najważniejszy mecz sezonu przed piłkarzami Motoru Lublin. W półfinale baraży o awans do I ligi „żółto-biało-niebiescy” na wyjeździe zmierzą się z Wigrami Suwałki. To rywal, który wyjątkowo nie leży lubelskiej drużynie.
Ostatni raz Motor pokonał Wigry 20 sierpnia 2011 roku. W tym sezonie jesienny mecz obu zespołów na Arenie Lublin zakończył się remisem 1:1, z kolei niespełna miesiąc temu w Suwałkach ekipa z województwa podlaskiego zwyciężyła 3:2.
Pomocnik Motoru Adam Ryczkowski ma nadzieję, że tym razem będzie inaczej:
Mimo wszystko nadziei na awans do finału nie traci trener lubelskiej drużyny Marek Saganowski.
– To jest baraż, to jest jeden mecz – mówi Marek Saganowski, trener. – Wiadomo, że statystyki są nieubłagane i w tym meczu faworytem są Wigry. Na pewno tam pojedziemy walczyć i z planem, który już jest przygotowywany. Bo tak się spodziewaliśmy, że będziemy grali z Wigrami. Co prawda myśleliśmy, że będziemy grać pierwszy mecz u siebie, gramy tam. Musimy wszystko zrobić, żeby wystawić personalnie zawodników, którzy udźwigną ciężar gatunkowy tego meczu.
O nastrojach w ekipie „żółto-biało-niebieskich” mówi kapitan zespołu Paweł Moskwik. – Nastroje na pewno są bojowe. Jest to dla nas zwieńczenie tego sezonu. Traktujemy ten mecz jako najważniejszy w tym roku. To dla nas święto. Na pewno damy z siebie minimum 110 procent.
Paweł Moswkik podkreśla, że on i jego koledzy muszą zagrać uważnie w obronie. – Drużyna jest mega mocna w ofensywie. Jest tam dwóch napastników, którzy są ostatnio w formie. To na pewno będzie u nich groźne. Ale wiemy już, jak się temu przeciwstawić. Będziemy robić wszystko, żeby wrócić z awansem do finału baraży.
Na sędziego jutrzejszego (25.05) półfinału baraży o awans do I ligi został wyznaczony Krzysztof Jakubik z Siedlec.
38-letni arbiter nie prowadził dotąd żadnego meczu ubiegających się o promocję drużyn. W minionym sezonie najczęściej pracował podczas spotkań ekstraklasy, w której aż 20 razy pełnił funkcję głównego sędziego.
Jutrzejszy mecz w Suwałkach rozpocznie się o 20.30. W drugiej parze od 17:45 będą rywalizować Ruch Chorzów i Radunia Stężyca. Ten mecz poprowadzi Jarosław Przybył z Kluczborka.
Zwycięzcy spotkają się w niedzielnym (29.05) finale, którego triumfator awansuje na zaplecze ekstraklasy.
JK
Fot. archiwum