„Rosyjscy żołnierze zaczęli dopuszczać się masowych zbrodni nawet na własnym terytorium”. Rośnie liczba gwałtów w miejscu stacjonowania wojsk

800px frogmenexercise2017 01 2022 05 28 175934

– W Rosji w obwodzie biełgorodzkim, wykorzystywanym przez armię rosyjską jako punkt przejściowy, rośnie liczba gwałtów na mieszkankach – podaje w sobotę (28.05) Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), powołując się na przechwyconą rozmowę telefoniczną.

– Rosyjscy wojskowi zaczęli dopuszczać się masowych zbrodni nawet na terytorium Rosji – pisze SBU w komunikatorze Telegram.

CZYTAJ: Ukraina: rosyjski wojskowy podejrzany o gwałty. Ustalono jego tożsamość

W obwodzie biełgorodzkim przy granicy z Ukrainą, wykorzystywanym przez rosyjskie wojsko jako punkt przejściowy, znacznie wzrosła liczba zgłoszeń w sprawie gwałtów – podaje ukraińska służba, powołując się na przechwyconą rozmowę.

– Mamy w prokuraturze tyle zgłoszeń o gwałtach – mówi małżonka rosyjskiego wojskowego, która – według SBU – pracuje w rosyjskich organach ścigania. Jak dodaje, do gwałtów zaczęło dochodzić częściej po przybyciu żołnierzy z innych regionów – czytamy.

CZYTAJ: Ukraińska rzeczniczka praw człowieka: w Irpieniu znaleziono ciała dzieci poniżej 10 roku życia ze śladami gwałtu i tortur

– Mama mówi, że do nich przyjechał tam i Władywostok, i Chanty-Mansyjsk, Chakasja – wylicza kobieta.

– Opowiada też historię dziewczyny, której znajomość z rosyjskim wojskowym zakończyła się zgwałceniem przez 15 wojskowych – zaznacza SBU.

– Widzimy więc, że przez własną armię cierpią też Rosjanki. Ciekawe, co na taką tendencję powie kobieta z innej rozmowy przechwyconej przez SBU, która zachęcała swojego męża do gwałcenia Ukrainek? – dodaje SBU we wpisie. 

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. Ministry of Defense of the Russian Federation

Exit mobile version