– Rosyjskie wojska celowo ostrzeliwały dzielnice mieszkalne w Charkowie z wyrzutni rakietowych Grad i Uragan. Dowódcy wydawali podwładnym rozkazy, by uderzać w gęsto zaludnione osiedla – poinformowała w poniedziałek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), publikując na Telegramie nagranie z zeznaniami jednego z żołnierzy wroga.
Szczegóły dotyczące zbrodniczych rozkazów podał dowódca oddziału rosyjskiej 25. brygady artylerii, wzięty do niewoli w wyzwolonej przez ukraińskie siły miejscowości Cyrkuny nieopodal Charkowa. – Wydawane były rozkazy ostrzału wielopiętrowych bloków mieszkalnych z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych – potwierdził rosyjski wojskowy.
SBU poinformowała, że ze stanowisk artyleryjskich w Cyrkunach atakowano dzielnicę Północna Sałtiwka. – Ta część Charkowa, należąca do najgęściej zabudowanych, była od początku wojny (24 lutego ) ostrzeliwana z Gradów i Uraganów. Prawie każdy z 15-piętrowych wieżowców w tej dzielnicy został zniszczony – czytamy w komunikacie SBU.
Jak przekazała ukraińska służba, rosyjski jeniec podał dane osobowe najeźdźców, biorących udział w innych zbrodniach wojennych, w tym odpowiedzialnych za zabójstwa cywilnych mieszkańców Charkowa.
Doniesienia o świadomym atakowaniu cywilów pojawiają się od początku rosyjskiej inwazji. Na przykład 25 kwietnia SBU opublikowała przechwyconą rozmowę wojskowych wroga, w której dowódca batalionu rozpoznania wydawał żołnierzowi rozkaz ostrzelania grupy dzieci wracających ze szkoły.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/SERGEY KOZLOV