Rosyjski żołnierz sądzony za zbrodnie wojenne. Ukraińska prokuratura domaga się dożywocia

mid epa09957491 2022 05 19 165219

Ukraińska prokuratura zażądała w czwartek (19.05) najwyższej możliwej kary, dożywotniego pozbawienia wolności, dla rosyjskiego żołnierza Wadima Szyszymarina. 21-letni sierżant jest sądzony w Kijowie za zabicie ukraińskiego cywila w pierwszym na Ukrainie procesie dotyczącym rosyjskich zbrodni wojennych.

Szyszymarin przyznał się w środę (18.05)  do zastrzelenia 28 lutego 62-letniego Ołeksandra Szelipowa, mieszkańca wsi Czupachiwka w obwodzie sumskim. Według ukraińskiej prokuratury, zabity mężczyzna był bezbronnym cywilem, który szedł poboczem drogi, prowadząc rower.

CZYTAJ: W pierwszym procesie o zbrodnie wojenne rosyjski żołnierz przyznał się do zabicia cywila

W czwartek przesłuchano m.in. Iwana Małtysewa, innego rosyjskiego żołnierza z oddziału Szyszymarina, który – podobnie jak oskarżony – oddał się do ukraińskiej niewoli.

Małtysew był świadkiem zastrzelenia cywila przez Szyszymarina. Potwierdził wersję, do której przyznał się oskarżony. Jak zeznał, wraz z Szyszymarinem i innymi rosyjskimi żołnierzami uciekali przed wojskami ukraińskimi skradzionym samochodem i dostrzegli idącego poboczem mężczyznę z telefonem komórkowym. Następnie jeden z wojskowych rozkazał Szyszymarinowi, by zastrzelił cywila w obawie, że ten poinformuje siły ukraińskie o obecności rosyjskich żołnierzy.

CZYTAJ: Kijów: rozpoczął się pierwszy proces Rosjanina oskarżonego o zbrodnie wojenne

– Oskarżony miał się początkowo opierać, ale pod presją wykonał rozkaz i zastrzelił mężczyznę – relacjonował Małtysew.

– Zdaję sobie sprawę ze swojej winy. Rozumiem, że nie będzie pani w stanie mi wybaczyć, ale przepraszam – powiedział Szyszymarin do obecnej na procesie wdowy po zastrzelonym przez niego mężczyźnie, Katerynie Szelipowej. Dodał, że wstydzi się za swój czyn.

– Przybyliście, by nas obronić? Przed kim? Czy broniłeś mnie przed moim mężem, którego zabiłeś? – pytała retorycznie wdowa. Szelipowa potwierdziła, że jej mąż wychodząc z domu nie miał broni i miał na sobie cywilne ubranie.

– Wdowa powiedziała, że kara dożywotniego więzienia za zabicie jej męża wydaje się odpowiednia, ale dopuszcza również możliwość wymiany więźnia na ukraińskich jeńców wojennych, np. obrońców Mariupola – relacjonuje agencja Ukrinform.

Szyszymarin jest broniony przez przydzielonego mu z urzędu ukraińskiego adwokata, który przekazał BBC, że w jego sprawie nie kontaktował się z nim żaden przedstawiciel władz rosyjskich. – Wydaje się, że młody żołnierz został pozostawiony sam sobie przez dowódców, którzy wysłali go na wojnę i nadal zaprzeczają, że ich siły popełniają zbrodnie wojenne – komentuje BBC. 

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/EPA/OLEG PETRASYUK

Exit mobile version