– Nie ma poważnego zagrożenia epidemicznego małpią ospą, więc nie ma powodu do obaw. Działamy jednak z wyprzedzeniem, stąd pewne kroki – powiedział w piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
– Działamy z wyprzedzeniem, przygotowaliśmy rozwiązania prawne, które pozwolą nam na bieżąco monitorować sytuację i izolować osoby podejrzane o zakażenie. Mamy opracowany model badania, procedury postępowania i zakup szczepionek dla personelu medycznego, który może mieć kontakt z zakażeniem – powiedział Andrusiewicz.
Rzecznik resortu poinformował, że minister zdrowia Adam Niedzielski podpisał trzy rozporządzenia, które – jak stwierdził – są prewencją w reakcji na przypadki małpiej ospy w Europie. – To działanie stricte prewencyjne, którego celem jest m.in. monitorowanie możliwych przypadków – dodał.
Pierwsze z rozporządzeń – jak poinformował – włącza małpia ospę do wykazu chorób zakaźnych. Kolejne wprowadza obowiązek raportowania do stacji sanitarno-epidemiologicznych przez szpitale i przychodnie każdego podejrzanego przypadku, który może być małpią ospą. Trzecie z rozporządzeń dotyczy obowiązku izolacji i hospitalizacji osób zakażonych.
Rzecznik zapowiedział, że jeszcze w piątek (27.05) opublikowana zostanie informacja opracowana przez ekspertów chorób zakaźnych we współpracy z Głównym Inspektoratem Sanitarnym oraz instrukcja dla placówek medycznych, dotycząca pobierania i przekazywania próbek materiału do badania.
CZYTAJ: Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska: Nie grozi nam epidemia wirusa ospy małpiej
– Na dzisiaj w polskich szpitalach nie funkcjonują testy wykrywające ze stuprocentową pewnością, że mamy do czynienia z ospą małpią, lecz kwalifikują każdy przypadek do grona chorób, wśród których jest ospa małpia. NIZP-PZH dysponuje możliwościami przeprowadzenia testów potwierdzającego w 100 proc., że mamy do czynienia z tą chorobą. Stąd ta instrukcja i zalecenia. W niedługim czasie zapewne testy te będą dostępne również w szpitalach – wyjaśnił.
– Uspokajam, że na dziś małpia ospa nie stanowi żadnego zagrożenia epidemicznego dla Polski – podkreślił.
Andrusiewicz poinformował, że szczepionki przeciw ospie prawdziwej są dostępne na rynku i Polska we współpracy z Komisją Europejską kupi niewielką liczbę do szczepienia przedstawicieli ochrony zdrowia, którzy mogą mieć do czynienia z przypadkami małpiej ospy.
– Powszechnego szczepienia nie przewidujemy, tylko prewencyjne szczepienie wybranych medyków – zaznaczył.
Wytyczne do pobierania materiału klinicznego w kierunku zakażenia ospą małp – jak dodał – obejmują m.in. to, że w celu ograniczenia ryzyka zakażenia pracowników szpitala lub laboratorium należy traktować każdy pobrany materiał jako wysoce zakaźny. W celu weryfikacji rozpoznania lub diagnostyki odpowiednio zapakowane próbki należy przesłać do Zakładu Wirusologii NIZP PZH-PIB w Warszawie przy ul. Chocimskiej.
W wytycznych wskazano także m.in., że podstawowym zalecanym materiałem do badania diagnostycznego jest materiał ze zmian skórnych, w tym wymazy z powierzchni zmiany lub wysięku, łuski z więcej niż jednej zmiany lub strupy ze zmian. Określono także inne uzupełniające materiały kliniczne. Opisano także m.in. sposób przechowywania i transportu.
W informacji, którą opublikuje resort, wyjaśniono, że ospa małpia jest odzwierzęcą chorobą zakaźną (zoonoza). Jednak w sprzyjających warunkach – bliski kontakt, w tym kontakty intymne – może się szerzyć również z człowieka na człowieka. Wywołuje ją wirus ospy małpiej (MPXV), należący do rodzaju Orthopoxvirus. Przebieg zachorowań na ospę małpią obserwowanych w Europie jest łagodny lub umiarkowany.
Wyjaśniono, że we wcześniejszych latach ospa małpia powodowała zachorowania u ludzi, wyłącznie w krajach afrykańskich, w których występuje rezerwuar zwierzęcy wirusa MPXV (gryzonie afrykańskie). Poza Europę były zawlekane pojedyncze przypadki, które nie stanowiły źródła ognisk zachorowań. Obecnie przypadki ospy małpiej w postaci ognisk zachorowań obejmujących po kilkadziesiąt osób pojawiły się m.in. w Hiszpanii, Portugalii i w Wielkiej Brytanii.
Poza Afryką do 24 maja 2022 r. potwierdzono 131 przypadków i 106 podejrzeń tej choroby.
Jeśli chodzi o źródło zakażenia i drogi szerzenia, to może to być m.in. bezpośredni kontakt z zakażonymi zwierzętami poprzez ich krew lub płyny ustrojowe (głównie są to: wiewiórki, króliki, ale również zakażone myszy czy szczury) albo w wyniku pogryzienia przez zakażone zwierzę. W Europie – jak podnosi MZ – przenoszenie MPXV tą drogą obecnie nie występuje.
Innym sposobem jest droga kropelkowa lub z krwią i z wydzielinami w czasie bezpośredniego kontaktu z osobą zakażoną, przez śluzówki lub kontakty seksualne.
Resort wskazał, że aktualnie WHO nie rekomenduje wprowadzenia ograniczeń w podróżowaniu.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. pixabay.com