– Siewierodonieck w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy został w sobotę ostrzelany 11 razy, Rosjanie trafili m.in. szpital. Tylko w wieczorem tego dnia rannych zostało dziewięć osób – poinformował szef władz obwodu Serhij Hajdaj. Z powodu ostrzałów ewakuacja z miasta, które próbują odciąć rosyjskie wojska, jest praktycznie niemożliwa.
CZYTAJ: Ukraina: okupanci usiłują zamknąć pierścień wokół obwodu ługańskiego
W niedzielę (15.05) policji udało się wywieźć z miasta 10 osób, w tym czwórkę dzieci. Samochód trafił pod ostrzał, ale na szczęście nikt nie ucierpiał – poinformował Hajdaj.
CZYTAJ: Sztab Generalny Ukrainy: Rosja straciła już 27,4 tys. żołnierzy
W sobotę wywieziono 17 osób, a wcześniej przez kilka dni ewakuacja była wstrzymana ze względu na ciągły ostrzał drogi przez wojska rosyjskie.
Jak podał Hajdaj, w sobotę Siewierodonieck został 11-krotnie ostrzelany z artylerii, a celem stały się m.in. szpital, budynki mieszkalne, zakłady chemiczne i szkoła. Rannych zostało dziewięć osób. Otrzymały one pomoc medyczną w szpitalu, który pracuje mimo ostrzałów i zniszczeń.
– Zauważamy koncentrację rosyjskiego sprzętu koło Popasnej. Okupanci nie zrezygnowali z pomysłu odcięcia obwodu ługańskiego poprzez zajęcie drogi Lisiczańsk-Bachmut i tym samym otoczenie naszych wojsk w Rubiżnem, Siewierodoniecku i Lisiczańsku – napisał Hajdaj.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Serhij Hajdaj Facebook