Sztab Generalny Ukrainy: Rosjanie starają się zwiększyć tempo ofensywy na wschodzie

igrafika 20220504 07 2022 05 04 205255

Dowództwo wojsk rosyjskich stara się zwiększyć tempo ofensywy na wschodniej Ukrainie w celu dotarcia do granic administracyjnych obwodów ługańskiego i donieckiego, a także rozwinąć działania w kierunku Zaporoża i Krzywego Rogu – podał w czwartek w podsumowaniu sytuacji operacyjnej sztab generalny Ukraińskich Sił Zbrojnych.

– Aby osiągnąć określone cele, przeciwnik stara się zadawać straty jednostkom Sił Obronnych, przegrupować i wzmocnić swoje wojska (…). Wróg zintensyfikował ataki rakietowe i bombowe na infrastrukturę transportową Ukrainy – czytamy w komunikacie opublikowanym na Facebooku.

CZYTAJ: Ukraiński wywiad wojskowy: Rosjanie szykują w Mariupolu paradę na 9 maja

– Trwają naloty i ostrzał Charkowa. (…) Na kierunku iziumskim nieprzyjaciel próbuje przejąć inicjatywę i przeprowadzić operacje ofensywne w kierunku Izium-Barwynkowe. W tym celu prowadzi ostrzał artyleryjski pozycji naszych wojsk na terenach miejscowości Hruszuwacha, Nowa Dmytriwka i Kurulka. Ponadto nieprzyjaciel skoncentrował do 40 sztuk śmigłowców szturmowo-transportowych Mi-24 i Mi-8 na terenie obwodu biełgorodzkiego w bezpośrednim sąsiedztwie granicy państwowej Ukrainy – poinformował sztab.

W kierunku donieckim główne wysiłki wojsk rosyjskich skupiają się na prowadzeniu ofensywy na Łyman, Orichowe, Popasną, Wełyką Nowosiłkę, Huliajpole, Komyszuwachę i Orichiw.

CZYTAJ: Rosja: wojskowa komenda uzupełnień obrzucona koktajlami mołotowa

– Aby powstrzymać działania jednostek sił obronnych, nieprzyjaciel prowadzi ostrzał pozycji naszych wojsk niemal na całej linii kontaktu. Wykonuje naloty w rejonach Awdijiwki, Mariupola, Siewierodoniecka, Kramatorska i Hulajpola. Nadal trwają blokady i próby zniszczenia naszych jednostek w rejonie Azowstalu w Mariupolu. Na niektórych obszarach, przy wsparciu samolotów, wróg wznowił ofensywę, aby przejąć kontrolę nad kombinatem. To się mu nie udaje – skonkludował sztab.

RL / PAP / opr. WM

Fot. Maciej Zieliński / PAP

Exit mobile version