Telemedycyna na wojnie. Lubelscy okuliści wspierają lekarzy z Ukrainy

sprzet 2022 05 12 171934

Współpraca okulistów z Lublina i ich ukraińskich kolegów po fachu cały czas się rozwija. W pracy na odległość lekarze sięgają po najnowsze osiągnięcia telemedycyny. Teraz będą mogli korzystać z pięciu kamer do telemedycznej diagnostyki chorób i urazów narządu wzroku. To dar Uniwersytetu Medycznego w Lublinie oraz Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich. 

CZYTAJ: Nowy sprzęt trafił do lubelskich okulistów

– Kamery to minigabinety okulistyczne. Pozwalają na wykonywanie precyzyjnych zdjęć, a w konsekwencji lepszą diagnozę chorób i urazów oczu – mówi kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, prof. Robert Rejdak. – Jest to sprzęt o najwyższym obecnie poziomie technologii, który służy do diagnostyki telemedycznej, czyli diagnostyki na odległość, po to żeby tam na Ukrainie prowadzić szybką preselekcję chorych, którzy w części trafiają do nas. Dzięki temu będziemy mogli bardzo szybko ustalić diagnozę i strategię leczenia pacjentów. Często będzie to leczenie zabiegowe, chirurgiczne. 

CZYTAJ: Technologia przyszłości posłuży lubelskim okulistom

– Trzy kamery będą używane w szpitalach we Lwowie i Odessie, a dwie podczas badań terenowych, na przykład w punktach recepcyjnych – dodaje prof. Rejdak. – W szpitalu we Lwowie – zarówno w szpitalu wojskowym, jak i w klinice okulistyki – oraz w klinice w Odessie będzie zainstalowana kamera. Tam zgłaszający się pacjent, szczególnie pacjent po wypadku, z urazem będzie fotografowany, diagnozowany. Muszę podkreślić, że te kamery mają własne zasilanie, czyli są niezależne od miejskiej sieci. Wiemy, że w ukraińskich miastach wielokrotnie brakuje energii elektrycznej. Dzięki temu lekarze będą mogli prowadzić diagnostykę.

CZYTAJ: Wszyscy mieli obrażenia spowodowane wybuchem bomby. Rodzina z Ukrainy pod opieką lubelskich okulistów

– Urządzenie jest małe i proste w obsłudze – tłumaczy dr hab. Tomasz Chorągiewicz z Katedry i Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – To jest urządzenie przenośne, (możemy je rozmontować i przenosić w takich warunkach), pozwalające na badanie dna oka. W sposób bezkontaktowy, zupełnie przenośny z tym urządzeniem możemy też udać się do osób unieruchomionych, leżących na innych oddziałach. Osoby po bardzo krótkim przeszkoleniu są w stanie wykonywać dokładne badanie dna oka i przesyłać je na odległość, co pozwoli na selekcję pacjentów wymagających dalszego leczenia lub nie i planowanie dalszej diagnostyki, dodatkowych badań i leczenia.

– Urządzenie przykłada się do oka i wykonuje zdjęcie – demonstruje doktor habilitowany Tomasz Chorągiewicz. Każdy z państwa byłby w stanie wykonać to badanie. 

– Badanie jest zupełnie bezbolesne i bezinwazyjne – mówi pani Ewelina, która poddała się badaniu pokazowemu. – To badanie nie boli. Widać czerwone światełko, trzeba szeroko otworzyć źrenicę i patrzeć w nie. W momencie, kiedy pan docent robi zdjęcie, w środku lampy pokazuje się taki błysk jak z aparatu. I to wszystko.

Lubelscy okuliści od początku wybuchu wojny pomagają ukraińskim pacjentom. Do tej pory konsultowali leczenie kilkuset osób, przeprowadzili też kilkanaście operacji. 

Kamery dostarczyła fińska firma Optomed w odpowiedzi na apel Uniwersytetu Medycznego w Lublinie oraz Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich. 

MaK / opr. WM

Fot. pixabay.com

 

Exit mobile version