Do końca czerwca trwa zbieranie danych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, czyli bazy danych na temat ogrzewania domów. Obowiązek złożenia deklaracji jest powszechny, a za brak złożenia dokumentacji mogą grozić surowe konsekwencje.
Centralna Ewidencja powstała rok temu i od tego czasu trwa zbieranie danych. Informacje dotyczą tego, w jaki sposób ogrzewany jest dany budynek. Chodzi na przykład o piece węglowe i gazowe, kominki czy fotowoltaikę.
– Twarde dane pozwolą nam lepiej dbać o nasze środowisko – tłumaczy dyrektor Departamentu Środowiska i Zasobów Naturalnych Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, Janusz Bodziacki. – W przypadku województwa pełna i prawdziwa wiedza, jakie są kotły u poszczególnych mieszkańców, jest nam bardzo potrzebna. Nawet opracowując tzw. uchwałę antysmogową, też opieraliśmy się na szacunkach. Teraz będziemy mieć pełną, prawdziwą wiedzę, pochodzącą od mieszkańców, jakie kotły funkcjonują w poszczególnych domach. To pozwala na opracowanie lepszych programów ochrony powietrza w przypadku województwa i lepszej egzekucji miejscowego prawa, ustalonego przez Sejmik, czy prawa krajowego.
Baza pozwoli także na lepszą walkę z tzw. kopciuchami, czyli starymi i zatruwającymi środowisko urządzeniami grzewczymi. A kto, jak i gdzie ma obowiązek zgłoszenia się do systemu?
– Obowiązek zgłoszenia do Centralnej Ewidencji dotyczy wszystkich właścicieli i zarządców źródeł. Zarówno mieszkańcy, którzy mają u siebie tę instalację, źródło ogrzewania, jak również zarządcy, czyli wspólnoty, spółdzielnie, mają obowiązek zgłosić do gminy tę informację. Robią to dwojako: mogą wypełnić deklarację w wersji papierowej i zanieść do gminy (też do 30 czerwca), ale mogą również wypełnić wersję elektroniczną – informuje Janusz Bodziacki.
Szczegóły znajdziemy na stronie internetowej Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, któremu powierzono stworzenie nowego systemu. Jak wygląda zbieranie danych w poszczególnych gminach w naszym regionie? Jak wynika z rankingu opublikowanego na rządowej stronie, liderem jest Siennica Różana, gdzie poziom wypełnienia bazy wynosi 67 procent, co daje gminie 9. miejsce w kraju.
– Bardzo się cieszymy i pracujemy dalej – mówi sekretarz gminy Siennica Różana, Dariusz Turzyniecki. – Wysokie miejsce w rankingu wynika ze zwykłej, codziennej pracy. Nie prowadziliśmy nadzwyczajnych działań. W zasadzie całość tego sukcesu wynika z zaangażowania naszych pracowników, ale także z bardzo dobrych kontaktów z mieszkańcami. Na każdym zebraniu wiejskim staraliśmy się popularyzować tę tematykę, uświadamiać, że jest to ważne również dla mieszkańców, dla naszego środowiska, dla możliwości pozyskiwania w przyszłości środków na termomodernizację.
Działania gminy dały bardzo dobre efekty. Nieco gorzej wygląda to na przykład w Świdniku, gdzie poziom wypełnienia bazy to jedynie 13 procent. – Nie mamy powodów do dumy – przyznaje zastępca burmistrza Świdnika Marcin Dmowski. – Myślę, że wynika to przede wszystkim z naszej natury. Na przykład przy składaniu zeznań podatkowych, gdzie często wiedzę mamy już na początku roku, składamy je na ostatni termin. Zawsze są wtedy kolejki. Nasze informacje pojawiają się od roku. Zachęcamy i przypominamy w mediach społecznościowych. W mediach lokalnych też dużo się o tym mówi, w przestrzeni publicznej ogólnopolskiej także. Ale mamy nadzieję, że teraz zewrzemy szeregi i będzie to załatwione.
Jaki będzie ostateczny efekt, dopiero zobaczymy. Warto wiedzieć, że im więcej danych, tym potencjalnie lepsza walka ze smogiem. Warto też przypomnieć, że w przypadku ewidencji gmina nie ma obowiązku przypominać o konieczności rejestracji, a niedopilnowanie terminu grozi wysoką karą grzywny.
Jak podaje Fundacja Polska Bez Smogu, grzywna może wynieść do 5 tysięcy złotych. Jak zapewniają urzędnicy, w przypadku wspólnot mieszkaniowych to zarządca powinien złożyć do gminy lub urzędu miasta odpowiednie deklaracje.
Szczegóły znajdziemy na stronie internetowej Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego.
MaTo / opr. WM
Fot. pixabay.com