Ukraina ma zapasy zboża wystarczające na zaspokojenie popytu wewnętrznego i światowego do końca tego roku, ale potrzebne jest odblokowanie Morza Czarnego – oświadczył Ołeh Ustenko, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Ukraina posiada wystarczające zapasy zboża, by zaspokoić wewnętrzny i światowy popyt co najmniej do końca 2022 r., a także w 2023 r., ale w tym celu muszą być zatrzymane wszystkie działania bojowe na Morzu Czarnym – powiedział doradca prezydenta ds. gospodarczych, cytowany w czwartek wieczorem przez biuro szefa państwa.
CZYTAJ TEŻ: Ukraińska cerkiew prawosławna wezwała do zdetronizowania moskiewskiego patriarchy Cyryla
Według Ustenki Rosja od początku agresji planowała blokadę ukraińskich portów, by wywołać światowy kryzys żywnościowy i jak najsilniej naciskać na Zachód. „Rosja chciała wykorzystywać żywność jako broń” – zauważył.
Ustenko zaznaczył, że wojska rosyjskie ostrzeliwują statki, które pojawiają się na Morzu Czarnym. „Jeśli walki byłyby wstrzymane, moglibyśmy zrobić to (eksportować zboże – PAP) prawie od razu, bo mamy dostęp do głównych portów. (…) Uważam, że jedyny sposób dostarczenia zboża na światowe rynki, to zatrzymanie wojny albo przynajmniej zatrzymanie wszystkich działań bojowych na Morzu Czarnym” – przekazał amerykańskiemu „Newsweekowi”.
Jak czytamy na stronie biura prezydenta, przed rosyjską inwazją Ukraina co miesiąc eksportowała przez Morze Czarne ponad 6 mln ton zboża. Obecnie w związku z blokadą portów przekierowano eksport na szlaki kolejowe i drogowe, które jednak mają niższą przepustowość; np. w kwietniu koleją wywieziono 617 tys. ton zboża.
CZYTAJ TEŻ: Media: Stany Zjednoczone z sojusznikami szukają tras eksportu zboża z Ukrainy
PAP / RL opr. KS
Fot. pixabay.com