W piwnicy jednego z zawalonych bloków w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy znaleziono ponad 200 zwłok w zaawansowanym stanie rozkładu – poinformował dziś (24.05) doradca mera tego okupowanego przez Rosjan miasta Petro Andriuszczenko.
Podczas usuwania gruzu zniszczonego bloku, w piwnicy znaleziono ponad 200 ciał w zaawansowanym stanie rozkładu – napisał Andriuszczenko w komunikatorze Telegram.
Według niego w związku z tym, że miejscowi mieszkańcy odmówili udziału w zbieraniu i pakowaniu ciał ofiar, rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych opuściło miejsce prac.
„Ciała zabitych pozostawiono na miejscu; przez częściowo usunięty gruz odór czuć prawie w całej okolicy” – opisał Andriuszczenko.
Dodał, że proces pochówku ciał z podwórek bloków jest w mieście „faktycznie wstrzymany”. By „oficjalnie” za darmo pochować zwłoki, należy czekać w kolejce, na własną rękę przewieźć ciało do „kostnicy”, zgłosić, że ciało zostało dopiero co znalezione albo zgodzić się na nagranie wideo, w którym trzeba powiedzieć, że ofiara zginęła z rąk ukraińskiej armii – relacjonował doradca mera.
CZYTAJ: Spustoszenie kraju, tysiące ofiar i kryzys uchodźczy. Trzy miesiące wojny w Ukrainie
Dodał, że w związku z tym w „improwizowanej kostnicy” przy sklepie Metro na ulicy leży w workach ogromna liczba ciał, co widać na załączonym przez niego zdjęciu.
Miasto przekształciło się w jeden wielki cmentarz – napisał Andriuszczenko.
PAP / opr. GRa
Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO GUERRA