Dziesięcioletnia dziewczynka z ukraińskiego miasta Bucza przeżyła, tylko dzięki uwadze matki, powrót do mieszkania, w którym rosyjscy najeźdźcy umieścili granat w pianinie – poinformował w czwartek (12.05) wieczorem wiceszef ukraińskiego MSW Anton Geraszczenko.
Granat ukryty w jej pianinie „cudem nie zadziałał” – powiedział Geraszczenko.
Rosyjscy okupanci ukryli granat w mechanizmie młoteczkowym instrumentu. Kiedy rodzina wróciła do Buczy po wyjeździe Rosjan, znaleziono śmiercionośny ładunek wybuchowy.
– Dzięki czujności matki nikomu nic się nie stało, a granat został rozbrojony przez specjalistów – dodał ukraiński polityk.
CZYTAJ: Wołodymyr Zełenski: Strategiczna porażka Rosji jest oczywista
Bucza była miejscem licznych zbrodni przypisywanych wojskom rosyjskim. Zamordowano tam kilkudziesięciu mieszkańców, wiele ciał miało ręce związane za plecami.
Według szefa ukraińskiej Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ołeha Bondara jedną z głównych negatywnych konsekwencji inwazji wojsk rosyjskich na terytorium kraju jest masowe podłożenie przedmiotów wybuchowych, których użycie jest zabronione przez prawo międzynarodowe.
Jego zdaniem, wnioskując z doświadczeń międzynarodowych, należy przyjąć, że rozminowywanie Ukrainy może zająć od pięciu do dziesięciu lat.
RL / PAP / opr. WM
Fot. EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA