W zablokowanym przez wojska rosyjskie Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy wciąż brakuje wody pitnej, a 150-170 tys. mieszkańców stało się „zakładnikami władz okupacyjnych” – ogłosił doradca mera tego miasta Petro Andriuszczenko.
CZYTAJ: Eksperci: w walkach o sforsowanie rzeki Doniec Rosja straciła prawie cały batalion
Według niego większość mieszkańców nie ma dostępu do bieżącej wody i musi chodzić do punktów dystrybucji, w których również wody nie wystarcza dla wszystkich. W dalszym ciągu brakuje też żywności, a piwnice są zalane – przekazała agencja Ukrinform.
Andriuszczenko zamieścił na Telegramie nagranie z ulic Mariupola i napisał, że około 150-170 tys. mieszkańców miasta stało się „zakładnikami władz okupacyjnych”, którzy „prawie nie mają szans, by wyrwać się” na obszary kontrolowane przez Ukrainę.
RL / PAP / opr. WM
Fot. Telegram