Rosja utrzymuje swoje zgrupowania wojskowe w rejonach obwodów briańskiego i kurskiego w pobliżu granicy z Ukrainą, aby wiązać w ten sposób nasze siły; wróg organizuje też prowokacje i ostrzeliwuje przygraniczne ukraińskie miejscowości – poinformował rzecznik straży granicznej Ukrainy Andrij Demczenko.
– Są to demonstracyjne działania strony rosyjskiej, podejmowane po to, by utrzymywać w gotowości ukraińskie wojska. (…) W niektórych rejonach (obwodów briańskiego i kurskiego) wróg wzmacnia swoje pozycje inżynieryjne. Jednocześnie przeciwnik, na szczęście, nie utworzył jeszcze zgrupowania, które mogłoby wznowić ofensywę na terytorium Ukrainy – wyjaśnił Demczenko, cytowany przez agencję UNIAN.
CZYTAJ: Ursula von der Leyen: Pomoc dla Ukrainy w tym roku będzie zwiększona do 9 mld euro
Rzecznik odniósł się również do rosyjskich prowokacji na granicach z ukraińskimi obwodami – sumskim i czernihowskim oraz ostrzałów tych terytoriów. – Atakowane są także obiekty cywilne. Wrogie grupy dywersyjne próbują przedostać się na Ukrainę pod osłoną ognia artylerii. (…) Nasi obrońcy skutecznie przeciwstawiają się tym działaniom – dodał Demczenko.
Straż graniczna i władze lokalne informują w ostatnich dniach o nasileniu rosyjskich ataków w strefie przygranicznej w obwodach czernihowskim i sumskim, z których wojska najeźdźcy wycofały się na początku kwietnia.
W środę (18.05) powiadomiono również, że wzrosła liczba ofiar wtorkowego ostrzału wsi Desna w obwodzie czernihowskim. Na skutek rosyjskiego ostrzału zginęło tam co najmniej 11 osób, a 14 zostało rannych (we wtorek przekazano doniesienia o 8 zabitych i 11 rannych).
RL / PAP / opr. WM
Fot. pixabay.com