– Jeżeli Ukraina otrzyma jeszcze więcej, jeszcze lepszego uzbrojenia, będzie w stanie przejść do kontrofensywy, żeby odbić zajęte terytorium – ocenił w czwartek (05.05) wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.
Wiceminister spraw zagranicznych był pytany w Telewizji Republika m.in. o to, jak może wyglądać przyszłość Ukrainy i Rosji, gdyby sytuacja „uległa zamrożeniu”.
– W samo zamrożenie, takie, jakie miało miejsce po 2014 r. nie wierzę, ponieważ jedna i druga strona jest zdeterminowana, by osiągnąć więcej. W przypadku Ukraińców, jest to chęć wypędzenia wroga ze swojego terytorium. W przypadku Rosji, to chęć usankcjonowania zdobyczy. Na pierwsze Rosja się nie zgodzi, nie ulegnie tak łatwo. Na drugie nie zgodzi się Ukraina – powiedział Wawrzyk.
Jego zdaniem, można prognozować, że „konflikt odwlecze się w czasie”. Czas – jak dodał – będzie działał na korzyść Ukraińców, którzy będą zaopatrywani w nowoczesną broń przez Zachód. – W efekcie to Ukraińcom będzie łatwiej przejść do ofensywy i odebrać to, co Rosja w tej chwili okupuje. A ten scenariusz nie jest na rękę Rosji – dodał.
Odnosząc się do uwagi, że dla Rosji celem jest podbój całego terytorium Ukrainy, Wawrzyk ocenił, że wydaje się, że takie było pierwotne założenie ofensywy rosyjskiej. – Pierwsze uderzenie było skierowane na stolicę, na Kijów, celem obalenia władz ukraińskich. Ale okazało się to niewykonalne, nawet dla tak wydawało się świetnej armii, za jaką uchodziła armia rosyjska przed inwazją na Ukrainę – wskazał wiceszef MSZ.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki na konferencji Darczyńców dla Ukrainy: Zmobilizowaliśmy 6,5 mld dolarów
– Teraz następuje moment ograniczania celów, by wykazać się jednak jakimś sukcesem, czyli zajęciem dwóch obwodów. Być może jeszcze obwodu chersońskiego, który jest częściowo opanowany przez Rosję, by zapewnić połączenie lądowe z Krymem – powiedział Wawrzyk, dodając, że „w miarę upływu czasu ten sukces będzie się przeradzał w klęskę”.
– Jeśli Ukraina będzie zaopatrywana w najnowocześniejszą broń przez Zachód, a wszystko na to wskazuje, to będzie w stanie przejść do ofensywy. Zwracam uwagę, że Ukraina teoretycznie w tej chwili jest na zasadzie zachowania pewnej równowagi sił z Rosją. Jeżeli będzie miała jeszcze więcej, jeszcze lepszego uzbrojenia, to siłą rzeczy będzie w stanie przejść do kontrofensywy, żeby odbić zajęte terytorium – stwierdził wiceminister.
Włoski minister: wyślemy sprzęt zdolny do unieszkodliwiania rosyjskich pozycji
– Włochy będą dalej „wspierać Ukrainę, broniącą się przed rosyjską agresją” i wysyłać „także sprzęt zdolny do unieszkodliwiania pozycji, z których Rosja bombarduje na oślep miasta i ludność cywilną” – oświadczył w czwartek minister obrony Lorenzo Guerini.
W wystąpieniu przed komisjami obrony Izby Deputowanych i Senatu Włoch szef resortu wyjaśnił, że wśród uzbrojenia wysyłanego Ukrainie są systemy przeciwpancerne, obrony powietrznej krótkiego zasięgu, środki obrony indywidualnej i „zestawy przeżycia”. – Bierzemy na siebie odpowiedzialność nie odwracając się plecami do narodu – ofiary niemożliwej do wybaczenia militarnej agresji – powiedział minister obrony.
Podkreślił, że nie na mowy o „prawdziwych negocjacjach, które mogłyby rozpocząć się przed rzeczywistym zawieszeniem broni i wstrzymaniem rosyjskich bombardowań”.
Guerini zauważył też: – Możliwe jest, że konflikt dalej się nasili w najbliższych dniach ze względu na przypuszczalny cel, jakim jest osiągnięcie przez Rosję konkretnych rezultatów do symbolicznej daty 9 maja.
Minister odniósł się tu do obchodzonego w Rosji Dnia Zwycięstwa nad Niemcami hitlerowskimi w II wojnie światowej.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/OLEG PETRASYUK