– Ukrainy broni obecnie 700 tys. żołnierzy – poinformował w sobotę (21.05) prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, w wywiadzie telewizyjnym. – Na chwilę obecną jest to 700 tys. Widzą państwo wynik pracy 700 tys. walczących ludzi – powiedział prezydent.
CZYTAJ: Ukraina: trwa rosyjska ofensywa na wschodzie
Zełenski wyraził przekonanie, że aby się bronić, Ukrainie nie wystarczyłoby 250-260 tys. żołnierzy i dlatego na początku 2022 r. podpisał dekret o zwiększeniu sił obronnych o 100 tys. osób. Nawet to jednak nie zapewniłoby powstrzymania ataku Rosji na pełną skalę.
– Uważam, że byliśmy nieźle przygotowani. Oni wielu rzeczy nie wiedzieli – oznajmił.
Zaznaczył, że biorąc pod uwagę wielkość sił wykorzystanych przez Rosję, a uruchomiła ona nawet rezerwy i przeprowadziła „cichą” mobilizację, z takim atakiem nie uporałby się żaden kraj Europy. Jak podkreślił, Rosja przerzuciła duże siły do granic Ukrainy oraz na okupowany Krym, a jedynym miejscem, gdzie nie zaobserwowano zwiększenia liczby żołnierzy, było Naddniestrze.
PAP / RL / opr. LysA
Fot. Wołodymyr Zełenski FB