Zmieniają się formy pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Niektóre miejsca, w jakich dotychczas udzielano wsparcia, zawiesiły działalność.
Obecnie granicę polsko-ukraińską w województwie lubelskim przekracza w ciągu doby około tysiąc uchodźców.
– Punkty recepcyjne przy samej granicy na razie nie są potrzebne – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Zawiesiliśmy funkcjonowanie czterech mniejszych punktów recepcyjnych w Lubyczy Królewskiej, w Horodle, w Dołhobyczowie oraz w Dorohusku. W tej chwili będą aktywne cztery punkty recepcyjne w Tomaszowie Lubelskim, Hrubieszowie oraz w starostwie hrubieszowskim i w Chełmie. Zatrzymaliśmy te większe ośrodki. Gdyby w danym momencie nastąpił gwałtowny wzrost liczby uchodźców, to one są w stanie go zaabsorbować.
– Znacząco spadła też liczba osób, które potrzebują pomocy administracji – uważa sekretarz Miasta Lublin, Andrzej Wojewódzki. – Chociażby jeżeli chodzi o nadanie numeru PESEL, gdzie na początku, po wejściu w życie przepisów ustawy w marcu, wydawaliśmy dziennie 500-700 takich numerów. W tej chwili ta liczba jest na poziomie 30-50 osób, którym nadajemy PESEL UKR. Stąd też pierwotnie z dwóch centrów pomocy obywatelom Ukrainy jedno centrum od jutra (01.06) zawieszamy. Chodzi o centrum przy ul. Lwowskiej 11.
Działalność kończy dziś (31.05) punkt PCK zlokalizowany w samym centrum Lublina.
– Dzisiaj jest ostatni dzień PCK w Muzeum Ziem Wschodnich – mówi jedna z wolontariuszek. – Teraz przychodziło po pomoc bardzo mało osób. Dzisiaj nikogo jeszcze nie było. Wczoraj były trzy osoby. Wczoraj został też załadowany jeden bus z pomocą do Ukrainy.
CZYTAJ: Wojewoda zamyka dwa punkty recepcyjne w regionie
– Zmieniamy formy pomocy – potwierdza dyrektor lubelskiego oddziału PCK Maciej Budka. – Spodziewaliśmy się tego od samego początku, że taki odzew społeczny, jaki mieliśmy na początku, nie będzie trwał wiecznie. W związku z tym te formy pomocy muszą się z czasem zmieniać. Dlatego w tej chwili już będziemy starać się odchodzić od formy rzeczowej pomocy do form gotówkowych, dających tym ludziom, którzy się u nas znaleźli, pełną niezależność.
– W Lublinie zmniejszono też liczbę punktów zbiorowego zamieszkania – dodaje sekretarz miasta. – Średnio dziennie mieszka w naszych punktach zamieszkania zbiorowego około tysiąca osób. To jest liczba w miarę stała. W związku z tym ten potencjał, który kiedyś był do 2,5 tysiąca miejsc noclegowych, uległ zawieszeniu. Zwolniliśmy niektóre sale gimnastyczne w szkołach. Zwolniliśmy też część obiektów sportowych należących do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
CZYTAJ: Lublin: Centrum Pomocy Obywatelom Ukrainy przy ul. Lwowskiej zawiesza działalność
Jednak większość miejsc, w których świadczona jest pomoc, na razie zawiesza, a nie kończy działania. Na przykład cztery punkty recepcyjne przy granicy będzie można uruchomić w ciągu 24 godzin.
Nie zmienia się oferta od pracodawców. Firmy z województwa lubelskiego zgłosiły zatrudnienie ok. 3,5 tys. obywateli Ukrainy. Ale ofert pracy jest znacznie więcej niż osób, które skłonne są podjąć zatrudnienie. Wielu uchodźców zapisało się na bezpłatne lekcje języka polskiego. W samym Lublinie z zajęć korzysta kilkaset osób.
TSpi / opr. PrzeG
Fot. archiwum