Zdjęcie ze zbiorów prywatnych
Z jak Zbąska
Anna ze Stanisławskich Zbąska (ur. pomiędzy 1651 a 1654, zm. w 1700 lub w 1701), poetka (jedna z pierwszych polskich literatek znanych z imienia i nazwiska), autorka autobiograficznego poematu „Transakcyja albo opisanie całego życia jednej sieroty przez żałosne treny od tejże samej pisane roku 1685”, nazwanego przez odkrywcę tekstu – prof. Aleksandra Brücknera „najdawniejszym romansem obyczajowym polskim”.
W tym cyklu „trenów”, niemających zbyt wiele wspólnego z tym gatunkiem poezji żałobnej, w bardzo otwarty i bezpośredni sposób opisała swoje perypetie miłosne, małżeńskie i rodzinne. Jako nastolatka w 1668 roku została wydana za mąż za niepełnosprawnego umysłowo Jana Kazimierza Warszyckiego, syna kasztelana krakowskiego. Dzięki staraniom rodziny i Jana Sobieskiego (dalekiego krewnego Anny) udało się jej uzyskać unieważnienie małżeństwa i uniknąć nieszczęśliwego związku.
Później, pod koniec 1669 roku wyszła za mąż za Jana Zbigniewa Oleśnickiego, podkomorzyca sandomierskiego, rotmistrza królewskiego. Niestety ukochany mąż wziął udział w kampanii chocimskiej Sobieskiego w 1673 roku, a w rok później wyruszył na kolejną wyprawę, w trakcie której zmarł. Jan III wraz z żoną Marysieńką wyswatali ją ponownie w 1677 roku, kiedy to wzięła ślub z Janem Bogusławem Zbąskim, chorążym, potem podkomorzym lubelskim. Ponownie los nie okazał się dla Anny łaskawy – jej mąż został ranny w bitwie pod Wiedniem, zmarł na skutek powikłań.
Anna postanowiła wówczas już nie wiązać się z nikim. Jako zamożna wdowa (tak się złożyło, że wszyscy jej mężowie byli ostatnimi reprezentantami swoich bardzo możnych rodów) ufundowała i wspierała wiele kościołów i zgromadzeń zakonnych. W Lublinie była między innymi fundatorką Kościoła i Klasztoru oo. Misjonarzy na Żmigrodzie (obecnie siedziby Seminarium Duchownego). Zmarła w Kurowie, w zachowanym testamencie jako miejsce swego pochówku wskazała Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny (stojący do dziś przy ul. Staszica), będący wówczas własnością karmelitanek bosych.
Napisana przez nią po śmierci ostatniego męża „Transakcyja…” stanowi niezwykle ciekawe źródło wiedzy o ówczesnej obyczajowości, sytuacji i roli kobiet w społeczeństwie, a także o intymnym wymiarze relacji damsko-męskich. Zbąska w prostej, niewyszukanej formie bardzo szczerze opisuje swoje perypetie, ukazuje blaski i cienie życia małżeńskiego i rodzinnego, posługując się przede wszystkim bardzo popularną wówczas metaforą losu ludzkiego jako igraszki Fortuny. I choć przenośnia ta pod koniec XVII wieku była mocno zgrana, to w przypadku tekstu Zbąskiej skrywa bardzo mocne, szczere i nieunikające kontrowersji świadectwo życia kobiety doby staropolskiej.
Jarosław Cymerman