Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci przedstawiła prokuratura 69-latkowi, który – według ustaleń śledczych – najechał samochodem na leżącego przed domem kuzyna. Do zdarzenia doszło na jednej z posesji w gminie Kamień. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że we wtorek (07.06) mężczyźni spotkali się na posesji 70-latka w miejscowości Wolawce w gminie Kamień, gdzie razem pili alkohol.
– Z dotychczasowych informacji wynika, że w godzinach wieczornych 70-latek poszedł spać do swojego domu, a kuzyn, który przyjechał do niego wcześniej samochodem, usiadł w aucie i zasnął. Po przebudzeniu w środę (07.06) rano, nie zachowując ostrożności przy cofaniu samochodem, najechał na leżącego na posesji kuzyna – powiedział w piątek (10.06) prokurator rejonowy w Chełmie Lech Wieczerza.
CZYTAJ: Zwłoki 70-latka na posesji w Wolawcach. Sprawę bada policja
Wyjaśnił, że na razie nie wiadomo, w jaki sposób 70-latek znalazł się przed domem. Dodał, że z sekcji zwłok wynika, że zmarły miał bardzo liczne obrażenia, zarówno głowy, jak i kończyn dolnych oraz klatki piersiowej.
Prokuratura Rejonowa w Chełmie przedstawiła w środę 69-latkowi zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci i nieudzielenia pomocy. – Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Tłumaczył, że nie widział leżącego kuzyna, ani nie poczuł żadnego szarpnięcia samochodem, gdy wyjeżdżał z posesji. Z jego relacji wynika, że ruszył autem i pojechał do domu. Domyślił się dopiero, że coś się stało, gdy policja przyjechała do jego domu – przekazał Lech Wieczerza.
Wobec podejrzanego zastosowano dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi do 5 lat więzienia, natomiast za nieudzielenie pomocy do 3 lat.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. policja.gov.pl/archiwum