– Turcja jest jednym z państw, które kupują zboże skradzione Ukrainie przez Rosję – oświadczył w piątek (03.06) ukraiński ambasador w Ankarze Wasyl Bodnar.
Dyplomata powiedział dziennikarzom, że w związku z tą sytuacją zwrócił się do władz tureckich i Interpolu o pomoc w ustaleniu, kto jest zamieszany w transport zboża przez tureckie wody terytorialne.
CZYTAJ: Rosyjski statek ze zbożem skradzionym z Ukrainy przybył do Syrii
Według władz ukraińskich jak dotąd Rosjanie ukradli pół miliona ton zbóż z terenów okupowanych. Rząd Ukrainy utrzymuje, że Rosja chciała sprzedać zboże w Egipcie i Libanie, ale nie zgodziły się na to władze tych państw. Media informowały w niedzielę (29.05), że jeden z rosyjskich statków, który prawdopodobnie transportował skradzione ukraińskie zboże wszedł w niedzielę do portu w Latakii w Syrii.
CZYTAJ: Rosja próbuje sprzedać za granicą zboże skradzione w Ukrainie
Rosja blokuje również ukraińskie porty. Wskutek tego w silosach znajduje się obecnie ponad 20 mln ton zbóż, które są przeznaczone na eksport. Wstrzymywanie tego eksportu może spowodować klęskę głodu w wielu państwach, głównie w północnej Afryce. Przed agresją rosyjską Ukraina eksportowała 5 mln ton zbóż miesięcznie. Ukraińskie rolnictwo odpowiadało za 12 proc. światowej produkcji pszenicy, 15 proc. produkcji kukurydzy oraz połowę globalnej produkcji oleju słonecznikowego.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. pixabay.com