– W zakresie bezpieczeństwa energetycznego Polska nie była tak naiwna, jak wiele innych państw Europy Zachodniej i odrobiła swoją lekcję – powiedział w poniedziałek (06.06) wiceminister finansów Artur Soboń podczas Samorządowego Kongresu Trójmorza w Lublinie. Dodał, że transformacja energetyczna musi być prowadzona za zgodą społeczną i wymaga czasu.
CZYTAJ: Artur Soboń: jesienią spodziewamy się pierwszej wypłaty z Krajowego Planu Odbudowy
Soboń powiedział podczas panelu dyskusyjnego zorganizowanego w ramach kongresu, że po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainie bezpieczeństwo energetyczne nabrało pierwszoplanowego znaczenia. – Ono miało swoje gigantyczne znaczenie jeszcze przed tym wydarzeniem, ponieważ Polska przechodzi transformację na gigantyczną skalę. Mówimy o nakładach, które są trudne do wyobrażenie z perspektywy poszczególnych spółek i całego państwa – stwierdził.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Nie ma Trójmorza bez wolnej i suwerennej Ukrainy
Zdaniem Sobonia, inflacja obserwowana w całej Unii Europejskiej sprawiła, że warunki, w którym prowadzona jest transformacja energetyczna są dzisiaj „o wiele trudniejsze nawet niż te niełatwe, które mieliśmy jeszcze przed agresją na Ukrainie”. Dodatkowo – zauważył – koszty społeczne związane z inflacją państwo musi częściowo przyjąć na siebie. – Stąd też tarcze antyinflacyjne, ponad 2 mld zł wydaliśmy do dopłat za rachunki za prąd dla poszczególnych obywateli, stąd też program dopłat do nawozów – wymienił wiceminister. Jako kolejny pomysł wskazał „utrzymanie w ryzach cen węgla”.
CZYTAJ: Anna Moskwa: planujemy rozszerzyć przepustowość terminalu FSRU
– Polska od pewnego czasu prowadzi politykę, dzięki której dzisiaj jesteśmy w dość komfortowej sytuacji. Poza tymi warunkami zewnętrznymi jesteśmy w stanie zbudować niezależność energetyczną w zakresie dostaw ropy, gazu, wykorzystując nasze zasoby węgla uzupełniając je importem, wreszcie realizować plan wspierania budowy odnawialnych źródeł energetyki – powiedział Soboń. Dodał, że rozwojowi odnawialnych źródeł energii będzie służył Krajowy Plan Odbudowy, który pozwoli np. PGE i Orlenowi realizować projekty offshore i rozbudowę sieci dystrybucyjnej.
Docelowo, wskazał Soboń, system energetyczny podczas dekarbonizacji musi być stabilizowany energetyką jądrową. – To jest plan, który jest sukcesywnie realizowany – powiedział.
Nawiązując do wojny na Ukrainie stwierdził, że Polska ma: dość dobrze przygotowany system interkonektorów gazowych, projekt transformacji energetyki, podpisaną umowę społeczną, zapewnione zagospodarowanie zasobów węgla poprzez system pomocy publicznej, realizowane projekty inwestycyjne w zakresie gazu skroplonego, terminalu w Gdańsku. Wkrótce pojawi się możliwość wydobycia i przesyłu gazu z norweskiego szelfu kontynentalnego, a Orlen planuje dywersyfikację dostaw ropy i ograniczenie dostaw ze Wschodu.
– Polska odrobiła swoją lekcję. Nie była tak naiwna, jak wiele innych państw Europy Zachodniej – zastrzegł Soboń.
Podkreślił, że plany muszą być realizowane z pełną determinacją z jednoczesnym programem osłonowym dla odbiorców indywidualnych, ciepłownictwa i wszystkich najbardziej wrażliwych odbiorców gazu i energii. – Będą kolejne elementy, które będziemy dodawać tak, aby łagodzić skutki tych turbulencji – stwierdził.
Zauważył, że cała transformacja energetyczna musi być prowadzona za zgodą społeczną i wymaga czasu. Natomiast po rosyjskiej agresji przekonywanie do polskiego tempa transformacji powinno być łatwiejsze.
– Myślę, że dzisiaj istnieje świadomość KE, naszych partnerów europejskich, że my tego czasu potrzebujemy więcej, że to jest racjonalne z punktu widzenia Polski i całego europejskiego systemu. Bowiem dzisiaj bardzo często sprzedajemy energię, stabilizujemy sytuację na sieciach w systemie europejskim – powiedział.
Prezes LW „Bogdanka” Artur Wasil – zapytany przez moderatora debaty o plany dotyczące wydobycia węgla – odpowiedział, że poziom 10 mln ton rocznie jest optymalny z punktu widzenia infrastruktury i jej bezpieczeństwa. Natomiast w tym roku produkcja jest planowana na 9,5 mln ton. – Patrzymy na rynek ukraiński jako na ten, który perspektywicznie jest dla nas interesujący. Jeżeli mówimy o tym, że chcemy eksportować węgiel, to rynek ukraiński jest dla nas najbardziej atrakcyjny – powiedział Wasil.
Odpowiadając na pytanie o dywersyfikację dostaw surowców, członek zarządu PKN Orlen Jan Szewczak przypomniał, że od sześciu lat w PKN Orlen przewidywał czarne scenariusze i dywersyfikował dostawy. Powiedział, że koncern na stacje na Czechach, Słowacji, będzie miał na Węgrzech i chce być znaczącym podmiotem wśród państw wchodzących w skład Inicjatywy Trójmorza. – Chcemy uczestniczyć w projekcie Trójmorza również jako istotny element strony biznesowej, tego kręgosłupa gospodarczego i współpraca z tymi krajami bardzo dobrze się układa – podsumował.
Zapytany o możliwość zastąpienia gazu z Rosji dostawami z innych państw wiceprezes PGNiG Robert Perkowski przypomniał, że w 2019 r. spółka wypowiedziała umowę na dostawy gazu z Rosji, która miała przestać obowiązywać do końca 2022 r. Rosjanie przyspieszyli „nielegalnie i brutalnie” odcięcie gazu od Polski i nie spowodowało to większych konsekwencji. – Od 25 lutego, kiedy zaczęliśmy ładowanie magazynów gazu to ładujemy je do tej pory. 1 czerwca było to 95 proc. Dziś podejrzewam, że jest jeszcze więcej – powiedział Perkowski. Dodał, że magazyny gazu są jednym z filarów stabilizujących system energetycznych.
Do kolejnych filarów wiceprezes PGNiG zaliczył funkcjonujące połączenia gazowe (tzw. interkonektory) między Polską a Czechami, Niemcami i Litwą oraz połączenie ze Słowacją, którego otwarcie planowane jest jeszcze w tym roku.
Jako następne filary wskazał własne wydobycie z norweskiego szelfu kontynentalnego, które w 2020 r. wyniosło niecałe 0,5 mld m sześc., w 2021 r. – prawie 1,5 mld m sześc., a bieżącym roku planowane jest na 3 mld m sześc. Przypomniał także o gazie dostarczanym do terminala LNG.
– PGNIG nie tylko chce zabezpieczać możliwość dostawy do naszego państwa, do naszych klientów, ale w miarę możliwości, jeśli nam ten gaz nie będzie potrzebny, to również go odsprzedać i rozładować w dowolnym porcie na świecie – powiedział Perkowski. Dodał, że w tej chwili PGNiG ma trzy statki transportujące gaz, w przyszłym roku spółka odbiera dwa świeżo budowane, a do 2027 r. spółka będzie dysponowała łącznie ośmioma takimi statkami. – Prawdopodobnie na tym nie poprzestaniemy – przyznał.
Podczas dwudniowego Samorządowego Kongresu Trójmorza w Lubelskim Centrum Konferencyjnym w Lublinie odbywają się dyskusje poświęcone m.in. bezpieczeństwu energetycznemu, współpracy uniwersytetów, rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich i możliwej pomocy samorządów Trójmorza dla Ukrainy, a motywem przewodnim jest współpraca z ukraińskimi regionami
Wydarzeniu towarzyszy również Forum Gospodarcze, w ramach którego zaplanowano seminarium, spotkania, stoiska wystawiennicze i wizyty studyjne, które pozwolą na prezentację innowacyjnych przedsiębiorstw z województwa lubelskiego. Organizatorem kongresu jest Samorząd Województwa Lubelskiego.
Inicjatywa Trójmorza zrzesza 12 państw: Austrię, Bułgarię, Chorwację, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację, Słowenię i Węgry. Ideą tego przedsięwzięcia jest pobudzanie rozwoju gospodarczego państw Europy Środkowo-Wschodniej oraz stworzenie stabilnego i spójnego partnerstwa państw z obszaru pomiędzy Morzem Bałtyckim, Adriatykiem i Morzem Czarnym.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. RL