Od kwietnia rosyjskie bombowce używają na Ukrainie pochodzących z lat 60. pocisków przeciwokrętowych Kh-22, które w przypadku użycia naziemnego są bardzo nieprecyzyjne i powodują dużą liczbę ofiar wśród cywilów – podało w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.
– Według stanu na 10 czerwca siły rosyjskie w okolicach Siewierodoniecka nie posunęły się naprzód na południe miasta. Trwają intensywne walki uliczne, w których prawdopodobnie obie strony ponoszą duże straty. Rosja prowadzi zmasowany ostrzał z użyciem artylerii i lotnictwa, próbując przytłoczyć ukraińską obronę – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
CZYTAJ: Sztab Generalny Ukrainy: siły rosyjskie szykują się do natarcia na Słowiańsk
– Od kwietnia rosyjskie średnie bombowce prawdopodobnie wystrzeliły dziesiątki ciężkich pocisków przeciwokrętowych Kh-22 (oznaczenie NATO: AS-4 KITCHEN) z lat 60. przeciwko celom naziemnym. Te ważące 5,5 tony pociski zostały zaprojektowane głównie do niszczenia lotniskowców za pomocą głowicy jądrowej. W przypadku zastosowania w ataku naziemnym z głowicą konwencjonalną są one bardzo nieprecyzyjne i mogą powodować znaczne straty uboczne oraz ofiary wśród ludności cywilnej. Rosja prawdopodobnie sięga po takie nieefektywne systemy uzbrojenia, ponieważ brakuje jej bardziej precyzyjnych, nowoczesnych pocisków, a ukraińska obrona przeciwlotnicza nadal uniemożliwia samolotom taktycznym przeprowadzanie ataków na znaczną część terytorium kraju – dodano.
RL / PAP / opr. WM
Fot. EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA