Uroczystości ku czci św. Męczenników Ziemi Chełmskiej i Podlaskiej odbywają się w chełmskiej cerkwi.
– Kanonizacja w kościele prawosławnym zawsze odbywa się nie przeciwko komuś, nie piętnuje się oprawców, a nawet często na polichromiach ukazuje się ich jakby już w tym wzniosłym bycie – mówi proboszcz chełmskiej parafii prawosławnej ks. dr Jarosław Szczur. – To święto, które integruje społeczność prawosławną odbywa się dlatego, ażeby pokazać, że można w każdym czasie i miejscu głosić Jezusa Chrystusa, a gdy przyjdzie taki moment, również oddać życie.
Święto przypomina o kanonizowanych duchownych, którzy w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu oddali swoje życie za prawosławie – mówią wierni. – To ważne, żeby o tym święcie męczenników zawsze pamiętać. Pamięć o nich pozwala nam lepiej rozumieć to, co mamy teraz, ale także pozwala uniknąć takich wydarzeń w przyszłości.
Wśród wspominanych dzisiaj męczenników jest m.in. ojciec Sergiusz Zacharczuk, który prowadził chór w Nabrożu koło Hrubieszowa. 6 maja 1943 r. został najpierw pobity, a potem dobity strzałem w głowę. Napastnicy sprofanowali też kaplicę, w której wcześniej odprawiał nabożeństwo.
NowA/ opr. DySzcz
Fot. pixabay.com