Czas na lato! Na razie astronomiczne

lato 2022 06 21 054704

21 czerwca o godzinie 11.14, Słońce wejdzie w znak Raka i tym samym na półkuli północnej rozpocznie się astronomiczne lato. Jego początek jest uzależniony od przesilenia letniego, czyli momentu, w którym ziemia maksymalnie wychyla się w kierunku Słońca. Jest to zarazem najdłuższy dzień w roku, a po nim następuje najkrótsza noc.

Przy czym długość dnia i nocy jest różna w zależności od tego, w jakiej części Polski się znajdujemy. W najdalej wysuniętych na północ fragmentach naszego kraju najdłuższy dzień roku potrwa 17 godzin i 15 minut, w centrum około 16 godzin i 45 minut, a na południowych skrajach Polski jedynie 16 godzin i 12 minut. Pozostała część doby to odpowiednio krótka noc.

CZYTAJ: Wakacje pełne wrażeń. Miasto Lublin przygotowało atrakcyjną ofertę dla dzieci

W najkrótsze noce na północnych krańcach Polski Słońce chowa się zaledwie na około 12 stopni pod horyzontem, a to oznacza, że niewiele brakuje do tzw. białych nocy, znanych z krajów położonych bliżej bieguna północnego, takich jak Norwegia czy Islandia.

Na półkuli północnej lato astronomiczne przychodzi na ogół między 21 a 22 czerwca, a w latach przestępnych o jeden dzień wcześniej. Od przesilenia letniego dni, choć powoli, będą stawać się coraz krótsze, a noce coraz dłuższe. Koniec lata i początek jesieni przypadnie 23 września o godzinie 3.04.

Lato jest najcieplejszą porą roku. W świecie roślin to okres dojrzewania nasion i owoców, a w świecie zwierząt – wydawania na świat nowego pokolenia i przygotowania go do samodzielnego życia.

Rozróżnia się kilka rodzajów pór roku. Astronomiczne pory roku są definiowane przez momenty górowania Słońca w zenicie nad równikiem, co następuje w momencie równonocy wiosennej i jesiennej, albo zwrotnikami – w czasie przesilenia letniego i zimowego. Początki astronomicznych pór roku mogą różnić się od kalendarzowych, które są konkretnymi dniami w roku. U nas początek kalendarzowego lata przypada zawsze 22 czerwca. Są też klimatyczne pory roku, a nawet fenologiczne, określane na podstawie zachowania się roślinności.

Rozpoczynające się dziś astronomiczne lato nie zawsze pokrywa się z klimatycznym. W ubiegłym stuleciu pierwszy dzień lata był w Polsce najcieplejszy w 1917 roku – termometry wskazywały wówczas ponad 35 stopni. Najchłodniej – poniżej 13 stopni – było w tym dniu w 1923 roku. Klimatyczne lato trwa, dopóki średnia dobowa temperatura powietrza przekracza 15 stopni. Tak zwykle bywa do połowy października. Lato astronomiczne natomiast kończy się w momencie równonocy jesiennej, czyli między 22 a 23 września.

Każdego roku lato astronomiczne rozpoczyna się w innym momencie ze względu na to, że w naszym kalendarzu liczba dni wynosi 365 lub 366, natomiast pełen obieg Ziemi dookoła Słońca zajmuje 365 i 24 setne dnia. Różnice w początku lata wynoszą zazwyczaj kilka godzin. Stąd też biorą się lata przestępne.

Letnie noce to też okazja do spojrzenia w niebo i podziwiania planet oraz innych obiektów niebieskich: ustawionych w jednej linii Marsa, Jowisza i Saturna, trzech jasnych gwiazd zwanych Trójkątem Letnim, czy „spadających gwiazd”.

Mimo krótkich nocy, na niebie możemy latem zobaczyć wiele ciekawych obiektów i zjawisk astronomicznych. Do najbardziej znanych należą „spadające gwiazdy”, zwane przez naukowców meteorami. Są to zjawiska powstające, gdy w atmosferę ziemską wpadnie skalna drobina z kosmosu (meteoroid) i ulegnie zniszczeniu. Jeśli jednak będzie to odpowiednio duża skała, może przetrwać lot przez atmosferę i albo uderzyć w powierzchnię Ziemi, tworząc krater meteorytowy, albo też wybuchnąć na jakiejś wysokości, tak jak to miało na przykład miejsce nad Czelabińskim w Rosji w 2013 roku. W obu przypadkach mogą na obszarze upadku pozostać tzw. meteoryty.

Meteory mogą pojawiać się sporadycznie w losowych momentach, ale istnieją także tzw. roje meteorów. W trakcie ich aktywności możemy obserwować, kilkanaście, kilkadziesiąt, a czasem nawet więcej zjawisk w ciągu godziny. Meteory danego roju zdają się wybiegać z jednego miejsca na niebie, zwanego radiantem. Najbardziej znanym letnim rojem meteorów są Perseidy, aktywne od 17 lipca do 24 sierpnia, a mające maksimum zwykle w nocy z 12 na 13 sierpnia. Wtedy organizowane są w całym kraju liczne pikniki astronomiczne, zwane „nocami spadających gwiazd”.

Spośród gwiazd na nocnym niebie wyróżnia się Trójkąt Letni. Nie jest to gwiazdozbiór, ale układ gwiazd zwany asteryzmem. Wyznaczają go trzy bardzo jasne gwiazdy: Wega z konstelacji Lutni, Deneb z gwiazdozbioru Łabędzia i Altair z konstelacji Orła. Trójkąt Letni zajmuje duży obszar na nieboskłonie i jest widoczny przez całą letnią noc.

Na letnim niebie dostrzeżemy także planety. Merkurego możemy próbować wypatrzeć najpierw nad ranem, a od drugiej połowy lipca do przełomu sierpnia i września wieczorami, krótko po zachodzie Słońca. Wenus w tym roku nie będzie widoczna latem. Mars zaczyna wschodzić w drugiej połowie nocy i powoli będzie robić to coraz wcześniej. Na koniec lata wschód Marsa będzie następować około godziny 21.00.

Zdecydowanie najlepiej widoczne będą Jowisz i Saturn, największe planety układu Słonecznego. Będzie je można podziwiać przez sporą część nocy. O ile na początku lata wschód Jowisza będzie następować około północy, to pod koniec tej pory roku już prawie z zachodem Słońca. Z kolei wschody Saturna będą następować mniej więcej godzinę przed Jowiszem.

Wspomniane planety można dostrzec gołym okiem, natomiast dla posiadaczy teleskopów do obserwacji dostępne będą także Uran i Neptun.

Trzy planety: Mars, Jowisz i Saturn, będą ustawione przez długi okres w jednej linii, chociaż dość daleko od siebie. Przy czym około połowy sierpnia dystanse pomiędzy Marsem i Jowiszem oraz Jowiszem i Saturnem będą podobne. Dodatkowo parę razy wzdłuż tej linii przebiegnie Księżyc, co uczyni widok szczególnie ciekawym.

Pełnia Księżyca w lipcu zbiegnie się z najbliższym w tym roku perygeum jego orbity (najbliższy dystans względem Ziemi), a to oznacza, że zobaczymy wtedy największy i najjaśniejszy superksiężyc, albo superpełnię. Sytuacja taka nastąpi 13 lipca.

Przy okazji warto nadmienić, że właśnie  wlipcu nasza planeta znajduje się w aphelium swojej orbity, czyli punkcie położonym najdalej Słońca. 4 lipca o godz. 9.11 od naszej gwiazdy będziemy mieli dystans 152,098 mln km. To wyraźnie wskazuje, że cykl pór roku na Ziemi nie ma związku z odległością od Słońca (orbita jest zbyt bliska kołowej, aby miało to istotny wpływ), natomiast za zmiany te odpowiada nachylenie osi obrotu naszej planety względem płaszczyzny orbity (razem z ruchem obiegowym wokół Słońca).

RL / IAR / PAP / opr. ToMa

Fot. pixabay,.com

Exit mobile version