– Skutki wojny na Ukrainie będą odczuwalne na rynkach żywności na całym świecie – mówił w Radiu Lublin dr Konrad Czernichowski z Katedry Gospodarki Światowej i Integracji Europejskiej UMCS.
Ukraina jest znaczącym eksporterem żywności na świecie, a obecnie z powodu blokady portów w ukraińskich magazynach utknęło ponad 20 mln ton zbóż.
– To ogranicza podaż, destabilizuje rynek i powoduje wzrost cen – tłumaczy Czernichowski. – Konsekwencje dla bezpieczeństwa żywnościowego odczuje cały świat, nie mam wątpliwości. Różne kraje w różny sposób to odczują. Ukraina ucierpi na tym w sposób bezpośredni, natomiast pod koniec roku będzie to widoczne też w innych krajach. Ograniczenie żywności z powodu sił rynkowych, czyli ograniczenie podaży bezpośrednio wpływa na wzrost cen żywności. W krajach ubogich i w ubogich rodzinach żywność stanowi bardzo duży udział w wydatkach. Ci ludzie już naprawdę nie będą mieli na czym oszczędzać. Będą musieli oszczędzać na żywności – dodaje dr Konrad Czernichowski.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Czernichowski podkreślił, że na rosnące ceny żywności ma wpływ wzrost cen energii, transportu, a także wzrost cen nawozów, które bardzo zdrożały jeszcze przed wojną.
Jak dodał, w 2021 r. szacowano, że zagrożonych śmiercią z powodu głodu na świecie jest 193 mln osób. Według szacunków FAO (Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) wojna na Ukrainie zwiększy tę liczbę o kolejne 19 mln osób, w większości w Afryce i Ameryce Łacińskiej.
RCh / opr. PrzeG
Fot. RL