– Obwód lwowski jest ukraińską bramą do Europy; pracujemy nad tym, by zwiększyć liczbę przejść granicznych z Polską, a ich infrastruktura odpowiadała europejskim standardom – poinformował w czwartek na Facebooku Maksym Kozycki, szef lwowskiej administracji obwodowej.
– Wznowiono budowę pieszego przejścia w punkcie Hrebenne–Rawa Ruska. Przejście będzie odpowiadać standardom inkluzji (pochylnie, dodatkowe toalety). Projekt sfinansowany będzie dzięki polskim kredytom w ramach umowy międzyrządowej pomiędzy Ukrainą a Polską. Wartość – prawie 1,5 miliona euro. Zakończenie prac przewidywane jest za 7-8 miesięcy – napisał Kozycki.
CZYTAJ: Dorohusk: kolejki ciężarówek po obu stronach granicy
Kozycki napisał, że przejście graniczne Niżankowice–Malhowice ma zacząć działać przed rokiem 2024. Obecnie polski wykonawca prowadzi tam prace. Mają tam być prowadzone wspólne kontrole ukraińskich i polskich służb granicznych i celnych, tak jak ma to miejsce w punkcie granicznym Budomierz-Hruszew. Przejście ma obsługiwać samochody o masie do 3,5 tony. Przewidywana wartość prac to 109 milionów złotych, a inwestycję finansuje Polska.
– Żeby poprawić jakość dojazdu do przyszłego przejścia granicznego, w ubiegłym roku rozpoczęliśmy budowę drogi Niżankowice-Sambor-Drohobycz-Stryj. Budowa jest finansowana z kredytu udzielonego przez Polskę. Projekt jest w połowie realizacji. Niestety z uwagi na wojnę, w tym roku prace rozpoczęły się później. Obecnie trwa przebudowa mostów – napisał Kozycki.
Gubernator napisał również, że planowane jest przywrócenie połączenia kolejowego tego regionu z Przemyślem. Długość linii kolejowej ma wynieść 23 kilometry. Obecnie trwają prace nad dokumentacją projektowo-kosztorysową. Strona polska przeznaczyła na swój odcinek trasy o długości 7 km 40 milionów złotych.
– Obwód lwowski jest zachodnią bramą Ukrainy do Europy, a członkostwo Ukrainy w UE jest jedynie kwestią czasu. Pracujemy nad tym, by infrastruktura również odpowiadała standardom europejskim – podkreślił gubernator.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum