– Usunięcie wielu ton namułu będzie głównym zadaniem rewitalizacji Zalewu Zemborzyckiego – mówił w Radiu Lublin Jarosław Kowalczyk, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Lublinie .
– Osadów przybywa od wielu lat i zbiornik się wypłyca, jego obecna średnia głębokość to ok. 2 metry, a jakość wody się pogarsza. Rozważane są dwie możliwości usuwania namułu – mówił Kowalczyk. – Pierwszy wariant, mniej inwazyjny, polega na tym, że wjeżdżają statki, refulery z pompami ssącymi, które ten namuł odsysają. Wyrzucany jest na brzeg. Tam odsycha i jest później usuwany. Druga wersja to jest opuszczenie wody ze zbiornika i pracuje ciężki sprzęt, koparki. Jesteśmy w trakcie opiniowania przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska i to tak naprawdę od jej decyzji będzie zależało, w którym kierunku z tą rewitalizacją pójdziemy – dodaje Jarosław Kowalczyk.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Wody Polskie spodziewają się uzyskać wymagane decyzje i dokumentację projektową do końca tego roku. W planie rewitalizacji jest też m.in budowa zbiornika wstępnego i przebudowa zapór.
Koszty rewitalizacji szacowane są na kwoty od 230 do 670 mln zł, jednak wzrost cen i inflacji może te koszty zwiększyć.
Zalew Zemborzycki, wybudowany w czynie społecznym, otwarto w 1974 roku. Zbiornik ma 280 ha powierzchni. Pełni funkcję retencyjną, ale jest też bardzo popularnym miejscem wypoczynku dla mieszkańców Lublina i okolic.
RCh / opr. PrzeG
Fot. RL