31-latek, który zginął podczas porannego wypadku w Kocku, miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni i uderzył w drzewo. Sam zginął na miejscu, podróżujący z nim pasażer z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło dziś (2.06) nad ranem. 31-latek, jadąc porsche ul. Warszawską w Kocku, zjechał z drogi na prawe pobocze i uderzył w pobliskie drzewa i znak drogowy. Policja ustaliła, że kierowca wsiadł za kółko wbrew sądowemu dożywotniemu zakazowi kierowania. Jechał z pasażerem, który trafił do szpitala. Obaj mężczyźni to mieszkańcy powiatu lubartowskiego.
CZYTAJ: Śmiertelny wypadek w Kocku. Samochód wjechał w drzewo
Na miejscu prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratora. Droga jest przejezdna. Policja bada przebieg i okoliczności tego zdarzenia.
RyK / opr. WM
Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie FB