Rosyjskie rakiety trafiły w budynek mieszkalny i przedszkole w ukraińskiej stolicy. Jedna osoba zginęła, a sześć zostało rannych. Rano w niedzielę (26.06) w Kijowie było słychać cztery eksplozje. Następnie doszło do kolejnych dwóch
– Do tej pory znaleziono ciało jednej osoby. Sześcioro mieszkańców domu zostało rannych. Czworo z nich, w tym siedmioletnia dziewczynka, trafiło do szpitala – powiedział mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko.
– Życie 7-letniej dziewczynki, którą wyciągnięto spod gruzów po rosyjskim ostrzale Kijowa, nie jest zagrożone, jej stan jest stabilny – podał portal Suspilne, cytując lekarzy stołecznego szpitala. Chirurdzy powiedzieli portalowi, że dziewczynka odniosła dwie duże rany, m.in. szyi, ale szczęśliwie nie okazały się one głębokie i nie dotknęły żył. Dziecko jest przytomne i pod opieką osoby dorosłej.
CZYTAJ: Ukraina: wybuchy w Kijowie. Rakiety trafiły w przedszkole [AKTUALIZACJA]
Wcześniej informowano, że w ostrzale zginął ojciec dziewczynki. Matka, obywatelka Rosji, odniosła obrażenia i również jest pod opieką lekarzy.
CZYTAJ: Ukraina: eksplozje w Czerkasach, rosyjski ostrzał obwodu charkowskiego
Rosyjskie pociski wcześnie rano w niedzielę spadły na wielopiętrowy dom mieszkalny i pobliską infrastrukturę, w tym teren przedszkola. Ukraińska Służba ds. sytuacji nadzwyczajnych (DSNS) opublikowała na swoim Facebooku nagranie, na którym ratownicy zbierają odłamki pocisku z przedszkolnego placu zabaw.
Putin celowo atakuje cele cywilne
– Putin celowo atakuje cele cywilne – powiedział mer Kijowa Witalij Kliczko gazecie „Bild”. Po atakach Kliczko przyglądał się sytuacji na miejscu, gdzie ratownicy wydobyli dziecko spod gruzów i zaopiekowali się nim. – Ten okrutny atak na Kijów po raz kolejny pokazuje, że Putin celowo atakuje cele cywilne, takie jak domy. Co najmniej cztery osoby zostały ranne, w tym siedmioletnia dziewczynka. W ataku zginął jej ojciec. To robota Putina! – mówił wstrząśnięty.
Kliczko poinformował również, że matka dziecka jest obywatelką Rosji z pozwoleniem na pobyt na Ukrainie. – To wielka tragedia, nie tylko dla Ukrainy, ale także dla wielu innych krajów. Jest to również wielka tragedia dla narodu rosyjskiego. Rosjanie zdadzą sobie z tego sprawę, ponieważ tysiące i tysiące obywateli rosyjskich ginie w tej wojnie na darmo – podkreśla Kliczko.
– Wygląda na to, że Rosja celowo chciała w perfidny sposób wykorzystać początek szczytu G7 do przeprowadzenia uderzenia rakietowego – uważa mer Kijowa. – Wszystkie oświadczenia o atakowaniu celów wojskowych są kłamstwem! Świat musi wreszcie zrozumieć, że tę wojnę można zakończyć tylko wtedy, gdy Ukraina otrzyma wystarczające wsparcie militarne, by się bronić – podkreślił.
Rzecznik dowództwa sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnak poinformował, że Kijów został zaatakowany pociskami manewrującymi Ch-101 z bombowców Tu-95 i Tu-160 operujących nad Morzem Kaspijskim. Pociski Ch-101 umożliwiają ataki na cele oddalone o kilka tysięcy km.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden potępił rosyjski atak rakietowy. Uznał to za kolejny akt barbarzyństwa. Podczas spotkania z kanclerzem Niemiec przed szczytem G7 amerykański przywódca powiedział też, że Zachód musi być zjednoczony w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę. Stwierdził, że Władimir Putin liczył na to, iż w jakiś sposób dojdzie do podziałów w NATO i G7. To się jednak nie stało i nie stanie. Musimy trzymać się razem – stwierdził prezydent Stanów Zjednoczonych.
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę w pełnej skali 24 lutego. Od 5 czerwca rosyjska armia nie dokonywała poważniejszych ataków na ukraińską stolicę. Teraz działania militarne Rosji są skoncentrowane na wschodniej i południowej części Ukrainy.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY