Piłkarze czołowych drużyn z regionu wznowią jutro (13.06) treningi po wakacyjnej przerwie. Najklarowniejsza sytuacja jest w Górniku Łęczna. Działacze spadkowicza z ekstraklasy już w kwietniu podpisując umowę z trenerem Marcinem Prasołem deklarowali, że będzie ona obowiązywać także w sezonie 2022/2023, bez względu na to czy łęcznianie utrzymają się w elicie. Spadek nie pociągnął zatem za sobą zmiany na stanowisku pierwszego trenera. Do sztabu szkoleniowego w miejsce Andrzeja Orszulaka i Michała Macka dołączyli Seweryn Gancarczyk i Szymon Gieroba. W zespole nie powinno być też rewolucji kadrowej. Większość z zawodników, na których zależy klubowi ma ważne kontrakty. Do tej pory z Górnikiem rozstali się Bartłomiej Kalinkowski, a także dwaj Brazylijczycy: Leandro i Gerson.
Znacznie bardziej skomplikowana jest sytuacja w drugoligowym Motorze Lublin. Po tym jak „żółto-biało-niebiescy” nie zdołali awansować na zaplecze ekstraklasy władze klubu nie przedłużyły kontraktów ze sztabem trenerskim. Z Motorem pożegnali się zatem: Marek Saganowski, Ariel Jakubowski i Kacper Marzec. Spośród zawodników nowych pracodawców znaleźli natomiast Wojciech Błyszko i Tomasz Swędrowski. Choć jutro piłkarze Motoru mają spotkać się na pierwszym treningu nie wiadomo, kto poprowadzi zajęcia. Według doniesień medialnych rozmowy z kandydatami prowadzi sam inwestor klubu, Zbigniew Jakubas, a w gronie potencjalnych następców Saganowskiego wymieniany jest między innymi były trener Górnika Kamil Kiereś.
Do zajęć po wakacyjnej przerwie wracają też piłkarze drugoligowej Wisły Puławy. Tu raczej niespodzianek nie należy się spodziewać, wszystko wskazuje na to, że z drużyną nadal będzie pracować Mariusz Pawlak.
JK
Fot. pixabay.com