Pod koniec przyszłego tygodnia ma zakończyć się rewitalizacja skweru przy ul. A. Mickiewicza w Chełmie. Miejscu będzie patronować Szmul Zygielbojm, działacz polsko-żydowski, członek Bundu, który wobec klęski powstania w getcie warszawskim oraz na znak obojętności świata wobec zagłady Żydów, popełnił samobójstwo. Postać dla jednych godna podziwu, dla innych kontrowersyjna.
– Jego historia jest nierozerwalnie związana z ziemią chełmską – mówi Dorota Bida, adiunkt w dziale historii Muzeum Ziemi Chełmskiej. – Szmul Zygielbojm urodził się 21 lutego 1895 roku w malowniczym miejscu nad Bugiem, w Borowicy. Był jednym z jedenaściorga dzieci Joska Zygielbojma i Hene. Była to tradycyjna żydowska rodzina, która początkowo utrzymywała się z młyna, którego właścicielem był Abram Zygielbojm. Kiedy młyn spłonął rodzina musiała przenieść się do Krasnegostawu. Szmul Zygielbojm do dziesiątego roku życia pobierał nauki w hederze. To była tradycyjna szkoła żydowska, w której uczono się podstaw Tory. W momencie wybuchu I wojny światowej Szmul z ojcem Joskiem przybywają do Chełma. Reszta rodziny pozostaje w Rejowcu. Zamieszkują tutaj u krewnej ojca w dzielnicy Nowy Cal. To taka część Chełma, którą zamieszkiwała ludność tradycyjna, chasydzka. To też ta dzielnica później, w okresie okupacji niemieckiej, stanie się terenem getta.
– Ławeczkę, która już została ustawiona na skwerze oraz jej projekt wykonała firma Brązart z Pleszewa – mówi Damian Zieliński z chełmskiego ratusza. – Z kolei mural, który także już powstał, przedstawia list Szmula Zygielbojma, który napisał do ówczesnego prezydenta i premiera RP na uchodźstwie. Był to ostatni list napisany przez Zygielbojma, ówczesnego członka Rady Narodowej RP, przed jego śmiercią. Miejsce utworzenia skweru nie jest oczywiście przypadkowe, ponieważ znajduje się nieopodal domu, w którym przed laty mieszkał właśnie Szmul Zygielbojm.
– Szmul Zygielbojm w okresie I wojny światowej przyjechał do Chełma – opowiada Dorota Bida. – Był to rok 1915. Jest kilka adresów, pod którymi Zygielbojmowie zamieszkiwali. Tu również rozwinęła się jego kariera polityczna w żydowskiej partii Bund. To tutaj on rozwinął skrzydła jako polityk, jako orator i jako osoba wspierająca te grupy najbardziej potrzebujących i ubogich mas żydowskich.
CZYTAJ: Chełm: mural i ławeczka upamiętnią Szmula Zygielbojma oraz Polaków ratujących Żydów
– Koszt tego przedsięwzięcia, czyli zagospodarowania skweru, ustawienia tam ławeczki z rzeźbą przedstawiającą Szmula, a także wykonanie muralu opiewa na ponad 400 tys. zł – dodaje Damian Zieliński.
– Przy ul. Mickiewicza 9 od kilkunastu lat funkcjonuje tablica poświęcona Szmulowi Zygielbojmowi, mówiąca o jego działalności politycznej, ale też o tym ostatnim, najbardziej dramatycznym etapie jego życia – tłumaczy Dorota Bida.
– Myślę, że skwer im. Szmula Zygielbojma to bardzo dobry pomysł, ponieważ jak wiadomo Chełm przed wojną był miasteczkiem żydowskim, więc mieszkało tu bardzo dużo zasłużonych Żydów. Właśnie jednym z nich jest Szmul Zygielbojm. Takie upamiętnienie to kolejny krok w stronę upamiętniania historii Chełma – uważa jedna z mieszkanek miasta.
– Przechodziłem, widziałem i podoba mi się, w porównaniu z tym co było – mówi mężczyzna. – Taki ładny plac, a niewykorzystany. Teraz jest nowocześnie zrobiony. Jeszcze wiele jest takich miejsc w Chełmie, które pasowałoby zagospodarować.
CZYTAJ: Chełm uczcił 78. rocznicę powstania w getcie warszawskim
– Popieramy to, proszę o więcej takich skwerów. Tylko najpierw dziury w jezdni – dodaje starszy mężczyzna.
– Ten rok to jest 80 lat od akcji Reinhardt, która miała na celu wymordowanie wszystkich Żydów z Generalnego Gubernatorstwa – podkreśla Dorota Bida. – W Chełmie przed wojną żyła ogromna społeczność żydowska. Ponad 15 tysięcy Żydów, którzy stracili życie w niezwykle brutalny sposób. Na ulicach Chełma i w obozie masowej zagłady w Sobiborze. Upamiętnienie Szmula Zygielbojma, który tak walczył o uratowanie choćby kilku istnień, jest niezwykle znaczące. Jestem dumna, że podjęta została decyzja w urzędzie miasta o upamiętnieniu postaci Zygielbojma.
CZYTAJ: Lubelskie ślady „Akcji Reinhardt”. Spacer tropem Zagłady
Jakiś czas temu w opinii publicznej pojawiły się negatywne głosy na temat upamiętnienia w mieście Zygielbojma. Na jednym z meczów piłki nożnej kibice lokalnego klubu wywiesili transparent informujący o tym, że nie zgadzają się na promowanie żydowskiego działacza. Jak zapewnia Damian Zieliński z gabinetu prezydenta Chełma, do ratusza żaden oficjalny sprzeciw w tej sprawie nie wpłynął.
NowA / opr. PrzeG
Fot. NowA