Dom Przyjaźni Caritas Archidiecezji Lubelskiej otwarto w czwartek przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie. – Będziemy mogli systemowo lepiej pomagać – powiedział podczas otwarcia dyrektor lubelskiej Caritas ks. Paweł Tomaszewski.
Ks. Tomaszewski poinformował, że w otwartym w czwartek Domu Przyjaźni uchodźcy mogą zjeść gorącą zupę, otrzymać paczki z posiłkami, chemią gospodarczą, produkty dla dzieci, pościel, pomoc psychologiczną świadczoną przez wykwalifikowane psycholożki ukraińskiego pochodzenia, pomoc prawną świadczoną przez prawnika z Ukrainy, a także skorzystać z sali zabaw dla dzieci.
W placówce prowadzona będzie nauka języka polskiego, angielskiego, biuro pośrednictwo pracy. Caritas planuje także uruchomienie szkoleń zawodowych, żeby uchodźcy mogli jak najszybciej rozpocząć pracę.
CZYTAJ: Coraz więcej punktów pomocowych zamyka działalność. Jednak wsparcie dla uchodźców wciąż potrzebne
Dyrektor wyjaśnił, że do tej pory pomoc dla uchodźców z Ukrainy była rozrzucona po różnych punktach Caritas, a od czwartku wszystkie usługi prowadzone są w Domy Przyjaźni.
– Będziemy mogli systemowo lepiej pomagać, wychodzić z pomocą do tych najbardziej potrzebujących ofiar wojny, które do nas przybyły – powiedział ks. Tomaszewski. Dodał, że większość potrzebujących to matki z dziećmi.
Błogosławiąc Dom Przyjaźni metropolita lubelski abp Stanisław Budzik wyraził zaufanie, że nadejdzie pokój i nowa era w naszych stosunkach z sąsiadami na Wschodnie.
– Chcemy z tego spotkania w trudnych czasach budować przyszłość na czasy lepsze, pokojowe – stwierdził.
– Ufam, że z tego wielkiego nieszczęścia, jakim jest agresja rosyjska na Ukrainę, z tej walki, cierpienia przyjdą dobre owoce naszej wspólnej przyjaźni, dobrego sąsiedztwa, wzajemnej pomocy – powiedział abp Budzik.
Przed otwarciem Domu Przyjaźni przed budynkiem utworzyła się kolejka potrzebujących, głównie kobiet i dzieci mówiących w języku ukraińskim. Uchodźcom pomagali wolontariusze Caritas i buddyjskiej fundacji Tzu Chi.
Koordynująca działalność Domu Przyjaźni Anastazja wyjaśniła, że jest Ukrainką pracującą w Polsce. Kiedy dowiedziała się, że w jej państwie jest wojna nie mogła usiedzieć spokojnie i zaangażowała się w działalność Caritas. – Działamy, żeby pomagać ludziom z Ukrainy – podsumowała.
Dom Przyjaźni działa od poniedziałku do piątku od godz. 8 do 16.
Dom mieści się w budynku dawnego Wojewódzkiego Ośrodka Kultury użyczonemu Caritas na rok przez samorząd województwa lubelskiego.
Wicemarszałek województwa Zbigniew Wojciechowski powiedział, że Urząd Marszałkowski przekazał na pomoc uchodźcom prawie 20 mln zł, wysłał na Ukrainę 14 tirów z pomocą humanitarną, ok. 150 agregatów prądotwórczych i dziewięć ambulansów.
RL / PAP / opr. WM
Fot. Caritas Archidiecezji Lubelskiej FB