Kompleksowy remont dawnego Trybunału Koronnego znajdującego się na rynku Starego Miasta w Lublinie planuje miejski ratusz, który ogłosił właśnie przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej dla tej inwestycji. Ostatni generalny remont w budynku miał miejsce w latach 80. XX wieku.
– Budynek dawnego Trybunału Koronnego jest cennym zabytkiem nie tylko ze względu na formę architektoniczną, ale też rolę, jaką odegrał w historii Lublina. To także bardzo charakterystyczny punkt na Starym Mieście, miejsce atrakcyjne dla turystów, natomiast przez mieszkańców kojarzone przede wszystkim jako Pałac Ślubów – podkreślił zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju Artur Szymczyk.
Zwrócił uwagę, że po latach użytkowania obiekt wymaga nie tylko remontu elewacji i renowacji zabytkowych pomieszczeń, ale również dostosowania do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. – Opracowanie dokumentacji projektowej to pierwszy krok do realizacji tej inwestycji w przyszłości – dodał Szymczyk.
Czas na składanie ofert w przetargu mija 13 czerwca br. Wyłoniony wykonawca będzie miał sześć miesięcy na opracowanie projektu budowlanego, a następnie kolejne cztery miesiące na projekty wykonawcze oraz pozostałe opracowania.
Jak wskazano, remont elewacji gmachu Trybunału Koronnego obejmie przede wszystkim naprawę i odtworzenie detali architektonicznych, a także wymianę okien, drzwi bocznych oraz remont balkonu, balustrady i drzwi głównych. Kolorystyka elewacji powinna pozostać bez zmian. Przewidziano również remont budynku wewnątrz, m.in. sali ślubów, poczekalni, hallu, sali jubileuszy. Na potrzeby osób z niepełnosprawnościami w budynku zaplanowano m.in. zaprojektowanie panoramicznej windy lub platformy.
Od 1967 r. Trybunał Koronny wpisany jest do rejestru zabytków. Ostatni generalny remont w budynku miał miejsce w latach 80. XX w. Obecnie w dawnym trybunale mieści się Pałac Ślubów, odbywają się konferencje, koncerty oraz różne wydarzenia kulturalne. Znajduje się tam również Lubelska Trasa Podziemna.
Z Trybunałem Koronnym związana jest legenda o Czarciej Łapie, według której w 1637 r. odbył się tu proces wdowy z magnatem, który przekupił sędziów na swoją stronę. Wtedy zrozpaczona kobieta miała krzyknąć, że diabli wydaliby sprawiedliwszy wyrok. Po czym, w nocy do trybunału przybyli tajemniczy sędziowie, aby na nowo rozpocząć proces. Woźny zauważył, że mieli rogi ukryte w kruczych włosach, a także kopyta zamiast stóp. Po rozpoznaniu sprawy, sąd ogłosił wyrok skazujący magnata. Ażeby go przypieczętować, diabelski sędzia oparł się ręką o stół, wypalając w desce ślad dłoni. Wówczas to Chrystus na krucyfiksie w sali rozpraw miał odwrócić głowę i zapłakać, żeby nie patrzeć, jak diabelskie sądy są sprawiedliwsze od ludzkich.
Stół z wypalonym śladem czartowskiej łapy można oglądać w Muzeum Narodowym w Lublinie, natomiast krzyż trybunalski do dziś znajduje się w jednej z kaplic w Archikatedrze Lubelskiej.
RL / PAP / opr. WM
Fot. lublin.eu