– Liczmy na to, że wizyta przywódców Francji i Niemiec w Kijowie spowoduje u nich otrzeźwienie – powiedział w czwartek (16.06) w Brukseli szef MON Mariusz Błaszczak. Można powiedzieć, że Niemcy zbudowały siłę militarną Putina, uzależniając się od dostaw surowców energetycznych z Rosji – dodał.
Po naradzie ministrów obrony NATO w Brukseli Błaszczak był pytany przez dziennikarzy, czy wizyta prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Kijowie może wpłynąć na zmianę stanowiska tych państw, którym zarzuca się zbytnią ostrożność we wspieraniu Ukrainy. – Nie mam pewności, co do tego – oparł szef MON. Dodał, że przywódcy obu państw „zachowują taką linię od długiego czasu”.
– Można powiedzieć, że Niemcy zbudowały siłę militarną Władimira Putina poprzez uzależnienie się od dostaw surowców energetycznych Rosji. Najpierw Nord Stream i potem Nord Stream 2, który, mam nadzieję, nie zostanie ukończony. Ale gazociąg Nord Stream zbudował zdolności armii rosyjskiej – ocenił Błaszczak.
CZYTAJ: Draghi, Macron i Scholz oraz Iohannis rozmawiają z Zełenskim
– Liczmy na to, że rozmowa w Kijowie spowoduje pewne otrzeźwienie tych państw – oznajmił. Dodał, że najważniejsze jest, by Polska liczyła przede wszystkim na siebie i pamiętała o tym, że ważne jest rozwijanie Wojska Polskiego i solidarność w ramach NATO. – My tacy jesteśmy. To jest polityka prezydenta Andrzeja Dudy i rządu. Konsekwentnie będziemy wzmacniali Wojsko Polskie – oświadczył minister obrony narodowej.
Dopytywany, czy nie było rozmów, aby ktoś z Polski pojawił się w gronie europejskich przywódców, którzy pojechali w czwartek do Kijowa, Błaszczak odpowiedział, że nie jest to pytanie, które powinno być kierowane do niego. Przypomniał, że Duda był w Kijowie już dwukrotnie oraz że dwukrotnie stolicę Ukrainy odwiedzili także premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński. Wspomniał też, że dwa tygodnie temu odbyło się wspólne posiedzenie rządu polskiego i ukraińskiego.
CZYTAJ: Wizyta europejskich przywódców w Kijowie. Odwiedzili Irpień
– Zresztą wczoraj i dziś rozmawiałem z naszymi sojusznikami na temat oczekiwań, które strona ukraińska przedstawiła podczas wspólnego posiedzenia naszych rządów – dodał Błaszczak.
W czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i premier Włoch Mario Draghi przebywają z wizytą w Kijowie. Dołączył do nich prezydent Rumunii Klaus Iohannis.
Polska opowiada się za zwiększeniem budżetu NATO
– Obecny budżet NATO jest mniejszy niż w latach 90., mimo że wtedy do Sojuszu należało o mniej państw i nie było wojny; z tego powodu Polska opowiada się za zwiększeniem budżetu NATO – powiedział Mariusz Błaszczak po naradzie ministrów obrony Sojuszu w Brukseli.
Szef MON poinformował na briefingu po spotkaniu, że tematem rozmów było m.in. wsparcie Sojuszu Północnoatlantyckiego dla Ukrainy, a także Gruzji oraz przystąpienie do NATO Szwecji i Finlandii.Jak dodał, podczas narady opracowywany był dokument, który ma zostać przyjęty za dwa tygodnie na szczycie NATO w Madrycie.
– Zasadniczą sprawą, która była poruszana, była proporcja między obecnymi siłami w regionie, a siłami gotowymi do wzmocnienia np. wschodniej flanki NATO – powiedział Błaszczak.
Trzecia sesja obrad była poświęcona wspólnemu budżetowi NATO. – Ważna informacja – budżet Sojuszu Północnoatlantyckiego jest niższy obecnie, niż był na początku lat 90., choć dziś w NATO jest 30 państw, a wtedy w Sojuszu było 16 państw. Dziś jest wojna, a wtedy wojny nie było – mówił szef MON.
– W związku z tym Polska opowiedziała się za zwiększeniem budżetu NATO w przedsięwzięciach, które będziemy wspólnie finansować – dodał.
Przekazał, że przedstawił też polskie „osiągnięcia w tym względzie”, np. ustawę o obronie ojczyzny i działania na rzecz wzmocnienia Wojska Polskiego. – Wzmacnianie Wojska Polskiego służy odstraszaniu agresora, czyli Rosji – podkreślił.
– Rozmawialiśmy też na temat wysiłków. Są to optymistyczne informacje, pozostałe państwa NATO dokładają wszelkich starań, żeby zwiększyć wydatki na obronność, zwiększyć swoją aktywność i w ten sposób odstraszyć agresora – przekazał Błaszczak.
Pytany, czy jest szansa na przekształcenie batalionu NATO w brygadę w ramach wzmacniania wschodniej flanki w Polsce, szef MON odparł: – Sądzę, że jest taka szansa, oczywiście wszystko zostanie przesądzone za dwa tygodnie w Madrycie.
Podkreślił, że Polska jest aktywna nie tylko jako „biorca bezpieczeństwa”, ale i jego „dawca”.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET