W miejscowości Kadijiwka (Stachanow) na terytorium samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej na wschodzie Ukrainy zniszczono bazę rosyjskich najemników z Grupy Wagnera; według wstępnych doniesień przeżyła tylko jedna osoba – poinformowała w czwartek (09.06) agencja UNIAN za ukraińskim dziennikarzem Romanem Boczkałą.
Boczkała opublikował na Telegramie zdjęcie, na którym widać kłęby dymu unoszące się nad stadionem w Kadijiwce. „Płonie stadion w Stachanowie, gdzie znajdowała się baza wagnerowców” – przekazał korespondent.
31 maja Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała zapis przechwyconej rozmowy rosyjskich żołnierzy, z której wynikało, że najemnicy z Grupy Wagnera zostali rozbici przez ukraińskie siły w Donbasie. Pod koniec marca rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował, że Kreml zintensyfikował działania w tym regionie, ściągając tam posiłki, w tym około tysiąca wagnerowców.
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana – według mediów – z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna „Nowaja Gazieta”. Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.
RL/ PAP/ opr. DySzcz