„Nie dla szybkiej kolei przez nasze domy”. Mieszkańcy Krasnegostawu protestują

286092839 433076811938964 4738987465834826894 n 2022 06 10 172702

Mieszkańcy Krasnegostawu i okolic protestują przeciwko wyznaczonej trasie przebiegu przyszłej linii kolejowej Trawniki–Krasnystaw i Wólka Orłowska – Zamość – Tomaszów Lubelski – Bełżec.

Inwestycja  jest elementem większego programu – budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Według mieszkańców wszystkie planowane warianty przebiegu linii kolejowej „wdzierają się” w ich działki, domostwa czy drogi dojazdowe.

– Te warianty ingerują w nasze domy, działki budowlane i zakłady pracy, które właściciele będą musieli zamykać. Dotyczy to firmy z Małochwieja, bo przejazd w tej miejscowości ma zostać zlikwidowany. Zalew Tuligłowy ma być w 6% zasypany – mówi Mariusz Wrona przewodniczący komitetu protestacyjnego.

W związku z planowaną inwestycją zorganizowano konsultacje społeczne. Odbyło się 17 spotkań w gminach, przez który maja przechodzić proponowane na obecnym etapie warianty. Chodzi m.in. o gminy Łopiennik Górny i Krasnystaw oraz o miasta Izbica i Krasnystaw.

– Jesteśmy po drugim etapie konsultacji społecznych. W maju odbyło się w sumie 17 spotkań z mieszkańcami. Są cztery warianty potencjalnego przebiegu torów. W zależności od wariantu trasa ma od 96 do 103 kilometrów długości. Można ją zobaczyć dokładnie na cyfrowej mapie, z możliwością naniesienia na działki i istniejącą zabudowę – mówi ekspert z Biura Komunikacji i Marketingu Centralnego Portu Komunikacyjnego, Konrad Majszyk.

Większość mieszkańców na spotkaniach opowiedziała się przeciwko inwestycji, ponieważ wiążę się ona z wywłaszczeniami. Samorządy wyszły naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, proponując najmniej dla nich uciążliwe przebiegi tras.

Dotyczy to między innymi gminy Krasnystaw. Jej wójt Edyta Gajowiak-Powroźnik popiera głos mieszkańców, dlatego gmina opracowała swój wariant przebiegu trasy. – Uważamy, że jest to wariant najbardziej słuszny dla odcinka Trawniki-Krasnystaw. Przechodzi on przez grunty niskiej klasy, omija obszary zabudowane, nie wchodzi w kolizję z zabudowaniami mieszkalnymi i gospodarstwami specjalnymi, nie niszczy terenów uprawnych wysokiej klasy – mówi Edyta Gajowiak-Powroźnik.   

Wśród zarzutów protestujących jest między innymi niewłaściwe prowadzenie konsultacji społecznych. Właściciele wielu działek do tej pory nie zostali powiadomieni o planowanej inwestycji, a także o samych konsultacjach.

– Dojazd z mojej posesji będzie utrudniony. Teraz jadę ze swojego miejsca zamieszkania 3 minuty i pokonuję dziennie 3 kilometry. Natomiast w przypadku wybudowania linii będę dojeżdżała 15 minut i pokonywała o 5 kilometrów dziennie więcej. Ja na to nie wyrażam zgody. Tym bardziej, że jest to ingerencja w naturalne środowisko, w klimat miasta – mówi jedna z protestujących.

CZYTAJ: Krasnystaw: protest mieszkańców przeciwko budowie kolei szybkich prędkości

– Jestem w o wiele gorszej sytuacji, ponieważ wszystkie cztery warianty przebiegają przez mój dom. Mówi wybór jest wiec żaden – dodaje inna.

– Jeszcze w czwartym kwartale 2022 roku planujemy przedstawić wariant inwestorski. Czyli z czterech branych pod uwagę wskażemy jeden optymalny, preferowany przez spółkę Centralny Port Komunikacyjny, który przedstawimy we wniosku o decyzję środowiskową. Wystąpimy o nią na początku 2023 roku – informuje Konrad Majszyk.

– Mieszkańcy mogą protestować. To jest ich święte prawo. Chociaż bardziej efektywne byłoby wyrażanie swoich opinii i propozycji w ramach konsultacji. I do tego zachęcam – dodaje Konrad Majszyk.

Centralny Port Komunikacyjny ma być wielkim węzłem przesiadkowym, zlokalizowanym pomiędzy Łodzią a Warszawą. Jego centralnym elementem będzie ogromne lotnisko, do którego maja prowadzić linie kolejowe z różnych regionów Polski. Program zakłada budowę łącznie prawie 2000 km nowych linii; w sumie 12 tras kolejowych

Budowa budzi wiele kontrowersji. Przeciwko projektom protestują m.in. mieszkańcy gmin, na których terenach mają powstać nowe inwestycje.

NowA / opr. ToMa

Fot. Agnieszka Nowosad

Exit mobile version