– Komisja Europejska będzie w dużym stopniu, albo przynajmniej w dużej części, refundować te nasze wydatki i tę naszą broń, którą przekazaliśmy Ukrainie – powiedział w sobotę w Kole (woj. wielkopolskie) premier Mateusz Morawiecki.
Premier, pytany w czasie spotkania z mieszkańcami Koła o sprzęt wojskowy przekazany z zasobów polskiej armii stronie ukraińskiej, zaznaczył, że Polska wraz z USA i Wielką Brytanią jest „na pierwszym odcinku pomocy dla Ukrainy”.
CZYTAJ: Doradca szefa MSW Ukrainy: Polskie haubice zmieniły sytuację w Siewierodoniecku
– Wczoraj (24.06) rozmawiałem o tym z Komisją Europejską. KE będzie w dużym stopniu – albo przynajmniej w dużej części – refundować te nasze wydatki i tę naszą broń, którą przekazaliśmy Ukrainie – powiedział.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Naszym zobowiązaniem jest poprawa życia Polaków
Jak dodał, „dzisiaj walka o wolną Polskę toczy się na linii frontu Donieck-Ługańsk”. – Ogromną część sprzętu oczywiście mamy my. Pozostawiliśmy sobie część naszego nowoczesnego i starszego sprzętu – powiedział.
Argumentując za przekazaniem stronie ukraińskiej części sprzętu polskiej armii mówił, iż dziś Ukraińcy „bronią kobiet, dzieci, bronią się przed zbrodniarzami rosyjskimi”. – Dlatego, moim zdaniem, postąpiliśmy ze wszech miar właściwie i nie osłabiliśmy naszego potencjału w taki sposób, żeby móc się obawiać, że tutaj jesteśmy bezbronni, absolutnie nie – zapewnił szef rządu.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Rada Europejska zatwierdziła 9 mld euro pomocy dla Ukrainy
Premier podziękował każdemu „kto trochę pomógł” kiedy w Polsce pojawiło się 3,5 mln uchodźców z Ukrainy. – Jeśli dzisiaj Polska jest na ustach praktycznie wszystkich przywódców całego świata i mówi się o Polsce tak dobrze w każdym języku świata, może z wyjątkiem rosyjskiego, to jest to wasza zasługa, zasługa Polaków – podkreślił Morawiecki.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Albert Zawada