– To bardzo prawdopodobne, że Ukraina zostanie członkiem Unii Europejskiej – powiedział w poniedziałek (20.06) prezydent USA Joe Biden. Prezydent stwierdził też, że nie planuje na razie wizyty w Kijowie.
– Myślę, że to bardzo prawdopodobne – powiedział Biden, odpowiadając na pytanie dziennikarki o to, czy Ukraina zostanie członkiem Unii. Prezydent USA spotkał się z dziennikarzami podczas spaceru na plaży nieopodal swojego letniego domu w Rehoboth Beach w stanie Delaware.
Pytany o to, czy zamierza odwiedzić Ukrainę, powiedział, że „to zależy” od wielu czynników, w tym tego, czy jego wizyta „sprawi trudności Ukraińcom” i „odwróci uwagę od innych rzeczy”. Dodał, że prawdopodobnie nie odwiedzi Ukrainy podczas najbliższej, rozpoczynającej się w piątek, podróży do Europy i na Bliski Wschód.
CZYTAJ: Prezydent Andrzej Duda: Trójmorze otwiera swoje ramiona dla Ukrainy
Odnosząc się do prognoz części ekonomistów przewidujących recesję amerykańskiej gospodarki, Biden stwierdził, że nie jest to nieunikniony scenariusz. Po raz kolejny skrytykował też firmy sektora naftowego, twierdząc, że nie tylko nie korzystają one z ok. 9 tys. koncesji na wydobycie ropy, które otrzymały od państwa, ale też w ostatnim czasie ograniczyły jej rafinację. Zaznaczył, że będzie domagał się wyjaśnień od tych firm.
Dodał też, że rozważa wiele kroków na powstrzymanie wzrostu rekordowych cen benzyny i „wszystkie opcje są na stole”, w tym tymczasowe zwolnienie od płacenia akcyzy na benzynę.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Adam Schulz / www.whitehouse.gov